Niespełna tydzień trwały oficjalne formalności związane z transferem fińskiego napastnika do Marmy Ciarko STS Sanok z Vegas Golden Knights. 22-latek Marcus Kallionkieli został wypożyczony do końca sezonu.
Marcus Kallionkieli urodził się 20 marca 2001 roku w miejscowości Kankaanpää. Mierzy 188 centymetrów i waży 88 kg. Legitymuje się fińskim i brazylijskim paszportem, gdyż jego mama pochodzi z Ameryki Południowej.
Karierę rozpoczął w młodzieżowych drużynach HJK i HIFK. Zza oceanem występował w liga USHL i WHL, skąd w 2019 roku został draftowany do NHL przez Vegas Golden Knights z numerem 139., w piątej rundzie.
Rok później zagrał 7 meczów w AHL, w których strzelił 2 gole. W sezonie 2021-2022 powrócił do WHL i tam w barwach Brandon Wheat Kings rozegrał 40 spotkań, zdobywając 14 goli i 19 asyst. W ostatnich rozgrywkach zmagał się z kontuzjami i rozegrał tylko 5 meczów w ECHL. W tym sezonie znalazł się w składzie farmy Vegas Golden Knights, ale nie rozegrał żadnego spotkania.
Fin od tygodnia przebywa w Sanoku i trenuje z nowym zespołem. Chce się odbudować po kontuzjach, które trapiły go w ostatnich miesiącach.
– Wszyscy widzimy, dlaczego Marcus ma podpisany kontrakt z klubem NHL. Jego umiejętności techniczne, strzeleckie i jazda na łyżwach są po prostu na innym poziomie – wyjaśnił Elmo Aittola, trener Marmy Ciarko STS Sanok.
– Jednak nie byłoby w porządku robić mu na dzień dobry takiej presji. Tu się gra inaczej niż to, do czego jest przyzwyczajony, poza tym, Marcus miał jednak dość długą przerwę w graniu. Pracujemy z nim krok po kroku, aby przygotować go do gry – dodał Aittola.
Przez dwa sezony fiński napastnik rozegrał tylko kilka meczów. Nie wiadomo, więc w jakiej jest dyspozycji meczowej.
- Zagrożenie czy szansa? My do tej sytuacji podchodzimy jako do szansy – w naszych szeregach mamy teraz zawodnika naprawdę wyjątkowego, któremu będziemy pomagać wrócić na właściwe, hokejowe tory. Gdyby nie miał pewnego rodzaju pecha, występowałby teraz w Ameryce, a tak szykuje się do debiutu w barwach STS Sanok. Takie jest życie. – zaznaczył sanocki szkoleniowiec.
Czytaj także: