Kacper Gruźla w poszukiwaniu nowego klubu
Kacper Gruźla, były już zawodnik MOSM-u i GKS-u Tychy stoi przed wyborem nowego klubu. Jak sam zaznaczył treningi i gra w Tychach dały mu wiele doświadczenia oraz obycia z profesjonalnym hokejem.
Kacper Gruźla w ostatnim sezonie rozegrał 18 meczów w polskiej ekstraklasie, ale nie wpisał się do protokołu jako strzelec albo asystent. Natomiast na zapleczu Polskiej Hokej Ligi, tyski napastnik strzelił 9 bramek i zanotował 6 asyst. To wszystko w 11 spotkaniach.
– W ostatnim sezonie nie grałem zbyt dużo. Był to raczej ciężki sezon dla mnie. Ciężko jest oglądać mecze z trybun i nie móc w nich grać. Jednak mimo wszystko bardzo dobrze będę wspominał przygodę w Tychach – powiedział były już zawodnik trójkolorowych.
Na ten moment młody napastnik jest bez klubu. Z naszych informacji wynika, że szansa dostania się do nowego klubu powoli się klaruje.
Nie da się ukryć, że do odejścia Kacpra przyczynił się brak regularnej gry, która jest niezbędna do dalszego rozwoju. Przez cały okres gry w "Piwnym Mieście" Kacper trenował z topowymi zawodnikami PHL. Mógł i starał się jak najwięcej wyciągać porad i wskazówek ze wspólnych spotkań na tafli.
– Plusem na pewno było to, że w Tychach są zawsze dobrzy zawodnicy, których można było podglądać i cały czas się od nich uczyć – zwrócił uwagę Kacper Gruźla, który wskazał też swój najlepszy moment podczas przygody z seniorską drużyną.
– Najlepsze wspomnienie z gry to na pewno moja pierwsza bramka dla GKS-u. Graliśmy wtedy z Cracovią i przegrywaliśmy 0:1. Dostałem długie podanie od Jarka Rzeszutki, wyprzedziłem obrońców i strzeliłem na 1:1. Zresztą był to też mój pierwszy mecz, który rozegrałem od początku do końca – dodał.
Komentarze