Kaláber: Każdy zawodnik, który przyjedzie na zgrupowanie ma szansę grać w Mistrzostwach Świata

Reprezentacja Polsk z kompletem zwycięstw zakończyła „Turniej o Puchar Niepodległości”, który był rozgrywany w Sosnowcu. Porozmawialiśmy z selekcjonerem biało-czerwonych Róbertem Kaláberem o meczu z Litwą i szansach zawodników z szerokiego składu na wyjazd na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata Elity.
„Orły” w ostatnim meczu turnieju pokonały Litwę 5:1. Nasz zespół od samego początku miał optyczną przewagę i problemy ze skutecznością. Po pierwszej odsłonie prowadził 1:0, a po czterdziestu minutach 2:1.
– Za późno skończyliśmy wczorajszy mecz. Chłopaki gdzieś koło północy mieli kolację, więc zasnęli zapewne koło 2. lub 3. w nocy. Dlatego też nie poruszaliśmy się po tej tafli tak, jak w dwóch pierwszych meczach. Myślę też, że Litwa zagrała najlepszy mecz na tym turnieju. Byli odpowiedzialni, dobrze bronili, świetnie radził sobie ich bramkarz, a nam zabrakło troszkę skuteczności. Mieliśmy przez dwie pierwsze tercji kilka przewag w tym pięciu na trzech, jednak albo dobrze bronił bramkarz rywali, albo źle trafiliśmy w krążek. W trzeciej tercji dominowaliśmy, przełamaliśmy bramkarza. Myślę, że to zasłużone zwycięstwo na tym turnieju – podsumował Róbert Kaláber, selekcjoner reprezentacji Polski.
Liderem zespołu w turnieju był Alan Łyszczarczyk, który zdobył w sumie dziewięć punktów w trzech spotkaniach. Na swoim koncie zapisał cztery bramki i pięć asyst.
– Alan to zawodnik, który robi różnicę. Potrafi zdecydować o punktach i w klarownych sytuacjach podjąć decyzję o strzale lub finalnym podaniu do pustej bramki. Pokazuje to w każdym meczu. Ma też dobry strzał. Może nie wychodziło to przez połowę meczu, ale zdobył ważnego gola w końcówce drugiej tercji. Troszkę uspokoił grę, ale nie tylko on. Bo wszyscy zawodnicy, znaleźli swoje miejsce w tej drużynie i dobrze wykonywali swoją robotę. Mamy tę drużynę dobrze poskładaną. Są zawodnicy, którzy mają o losach meczu decydować. A Alan zrobił to, czego od niego oczekiwaliśmy – podkreślił Róbert Kaláber.
Cały czas trwa walka o miejsce w składzie. Na turnieju pojawiło się kilka nowych twarzy lub zawodników z szerokiej kadry. Każdy walczy o wyjazd na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata Elity w Czechach.
– Mamy długi sezon, kilka akcji szkoleniowych. Każdy zawodnik, który przyjedzie na zgrupowanie ma szansę wyjazdu. Nie wiemy, co będzie za pół roku i jak będzie wyglądać zdrowie poszczególnych zawodników. Będziemy na bieżąco spoglądać na to, kto ma jaką formę. Chcemy mieć jak najwięcej zawodników przygotowanych do potencjalnego wyjazdu. Mistrzostwa Świata rozpoczynają się 10 maja i to jest bardzo późno. Jesteśmy przyzwyczajeni, że już wtedy trwają letnie przygotowania do kolejnego sezonu. Bezpośrednie przygotowanie startowe rozpocznie 28 zawodników plus czterech bramkarzy. Potrzebujemy naprawdę duże grono tych zawodników. Zobaczymy pod koniec sezonu, jakie będą decyzje, kto będzie zdrowy i w jakiej formie – wyjaśnił Kaláber.
WIĘCEJ W MATERIALE WIDEO:
Polska - Litwa 5-1 (11.11.23)
Polska - Litwa 5-1 (11.12.23, Sosnowiec)



Komentarze