Hokej.net Logo

Kanadyjski szkoleniowiec zbawi polski hokej?

Kanadyjski szkoleniowiec zbawi polski hokej?

Słaba liga, problemy finansowe, zbyt mała ilość obiektów oraz zawodników, przede wszystkim zaś reprezentacje, które od lat bezskutecznie walczą o awans do światowej elity – to tylko niektóre z „chorób” od dawna toczących polski hokej. Czy jeden człowiek jest w stanie skierować tę dyscyplinę na właściwe tory?

Zapowiedzią zmian ma być kanadyjski trener-koordynator, Robert Caldwell, który od początku lutego pracuje w sosnowieckiej Szkole Mistrzostwa Sportowego.

59-letni Caldwell, emerytowany nauczyciel historii, przez siedem lat był członkiem Komisji ds. Rozwoju Zawodników Hockey Canada (Kanadyjska Federacja Hokeja na Lodzie), trenował drużyny młodzieżowe, organizował wiele szkoleń i kursów trenerskich. Pracował w Rosji, Finlandii oraz Rumunii.

Od momentu przyjazdu, poprowadził w Polsce kilka trenerskich seminariów, ma pomóc w przygotowaniach do mistrzostw świata U-18., które odbędą się na Słowenii oraz przy naborze do Szkoły Mistrzostwa Sportowego (17-21 marca).

Kanadyjski szkoleniowiec bardzo pochlebnie wypowiada się na temat pracy z polską młodzieżą – Chłopcy są wspaniali, podobnie, jak ich trenerzy. Podziwiam ich zapał i zaangażowanie. Po miesiącu pracy tutaj, mogę o nich mówić w samych superlatywach. Myślę, że idziecie w dobrym kierunku – mówi Caldwell, który równie pochlebnie wypowiada się o… słynnej polskiej gościnności. – Jesteśmy z żoną zachwyceni Polską! Na początku byłem dość sceptycznie nastawiony do przyjazdu tutaj, ale teraz nie żałuję – mówi.

Zarówno koordynator, jak i trener kardy do lat 18., Andrzej Masewicz są zgodni co do tego, iż scentralizowany system szkolenia młodzieży dobrze sprawdza się w naszych warunkach. – Tu mają szkołę oraz wyżywienie. Zajęcia są tak dopasowane, by nauka nie kolidowała z treningami. W ub. roku, nasi absolwenci po raz pierwszy uzyskali też tytuł instruktora hokeja. To ważne, bo w naszym kraju ciągle jest ich za mało – podkreśla Masewicz.

– Taki system powinien być wprowadzony również w Kanadzie. Z tego, co wiem, tylko w prowincji Saskatchewan funkcjonuje taka szkoła. U nas, zawodnicy są rozproszeni po całym kraju. Trzeba pokonywać spore odległości, by dotrzeć na mecz czy zgrupowanie. Taki system bardzo by to wszystko uprościł. – mówi Caldwell.

Co według Kanadyjczyka jest największym problemem? – Na pewno liczebność zawodników, infrastruktura oraz mentalność. U nas w każdym mieście jest lodowisko. W mojej miejscowości, co dziesiąte dziecko trenuje hokej. Zdarzało się, że z powodu niskich temperatur, odwoływano zajęcia w szkołach, a dzieciaki – mimo siarczystych mrozów – udawały się na lodowisko, by grać w hokeja. U nas trenują już 5-6 latki. Niezbędna jest też odpowiednia praca z trenerami – kursy, szkolenia itd. Dzieciaki muszą mieć się od kogoś uczyć, by potem, w czasie meczów wykorzystywać tę wiedzę w praktyce – twierdzi Caldwell.

– Mamy problem z naborem do SMS-u. Rodzice oraz trenerzy klubowi niechętnie wypuszczają zdolnych 16-latków. Tym drugim nawet się nie dziwię - sami mają kłopot ze skompletowaniem kadry. Gdyby z klubu odeszło kilku czołowych zawodników, to w zasadzie musieliby rozwiązać drużynę – komentuje Masewicz.

Trener kadry przedstawił też plan przygotowań do kwietniowych MŚ. – Na pewno zagramy z Nestą Toruń (1 kwietnia w Toruniu), oraz dwukrotnie z juniorami z Popradu (5-6 kwietnia w Tychach). Do Mariboru wyruszymy 8 kwietnia. Od następnego sezonu, rozgrywki na poziomie 1. dywizji mają zostać zreformowane. Aby znaleźć się w grupie 1A (wyższej, w której walczy się o awans do elity – przyp. red.), musimy zająć co najmniej trzecie miejsce – kończy Masewicz.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe