Dziś Comarch Cracovia rozegra swój kolejny mecz w ramach Hokejowej Ligi Mistrzów. „Pasy” zmierzą się z Färjestad Karlstad, czyli urzędującym mistrzem Szwecji.
Co ciekawe, oba zespoły miały okazję już zmierzyć się ze sobą w sezonie 2016/2017. Wtedy ekipa ze Szwecji wygrała 5:1, a honorową bramkę dla krakowskiego klubu zdobył Damian Kapica.
– Pamiętam, że były to bardzo ciężkie spotkania. Moim zdaniem drużyna ze Szwecji jest w tej chwili najmocniejsza w obecnej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów i każdy mecz z nią będzie niezwykle trudny – wyjaśnił 30-letni skrzydłowy.
– Färjestad to faworyt rozgrywek i jedna z najmocniejszych drużyn w Europie. Szwedzi starają się grać szybko, zdecydowanie i od samego początku próbują zdominować rywali. Mają dobrą strukturę gry, a ich organizacja na lodzie to najwyższy poziom – dodał.
Jak zatem muszą zagrać podopieczni Rudolfa Roháčka, by sprawić niespodziankę? Szalenie istotna będzie sumienna i konsekwentna gra w destrukcji.
– Nasze szanse upatruję w dobrej grze defensywnej oraz kontrataku. Tylko w ten sposób możemy w jakikolwiek sposób zagrozić rywalowi. Z tak silnym przeciwnikiem nie da się grać otwartego hokeja – zwrócił uwagę „Kapi”.
– We współczesnym hokeju trzeba oddawać mnóstwo strzałów na bramkę. Mówi się, że jak nie wiadomo co zrobić z krążkiem to należy strzelać. Musimy więc próbować z każdej pozycji, bo inaczej bez tego nie da się zdobyć gola. Wiadomo, że wcześniej bywało z tym u nas różnie – stwierdził wychowanek Podhala Nowy Targ.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:05. Transmisja w Polsat Sport Fight.
Czytaj także: