Za hokeistami JKH GKS-u Jastrzębie pierwszy sparing. Czwarta drużyna minionego sezonu pokonała na własnym lodzie HC RT Torax Poruba 4:3 po rzutach karnych. – Mecz był wyrównany i pełen emocji do ostatnich momentów gry. Ogólnie jestem zadowolony z zaangażowania i determinacji naszej drużyny, a sparing pokazał nam nad czym musimy dalej popracować – zaznaczył Szymon Kiełbicki, napastnik JKH.
HOKEJ.NET: – Wasz pierwszy sparing rozegraliście z pierwszoligową czeską drużyną, a spotkanie zakończyło się zwycięstwem 4:3 po rzutach karnych. Jakie są Twoje wrażenia z tego meczu? Jak oceniłbyś grę zespołu?
Szymon Kiełbicki: – Mecz z pierwszoligową czeską drużyną był dla nas cennym sprawdzeniem zwłaszcza na początku okresu przygotowawczego. Wynik 4:3 po rzutach karnych pokazuje, że mecz był wyrównany i pełen emocji do ostatnich momentów gry. Ogólnie jestem zadowolony z zaangażowania i determinacji naszej drużyny, a sparing pokazał nam nad czym musimy dalej popracować.
W zeszłym sezonie podczas przygotowań również mieliście okazję zmierzyć się z drużyną prowadzoną przez trenera Jiříego Režnara. Czy zauważasz istotne różnice w poziomie między czeską pierwszą ligą a polską ekstraklasą?
– Zarówno czeska pierwsza liga, jak i polska ekstraliga mają swoje specyficzne cechy. Wydaję mi się jednak, że czeska pierwsza liga pod względem tempa jest znacznie szybsza, a na dodatek trochę bardziej fizyczna. Z drugiej strony w polskiej ekstralidze mamy drużyny, które bardzo dobrze grają taktycznie i solidnie w obronie.
Drugi tydzień treningów na lodzie masz już za sobą. Jak się czujesz po powrocie do regularnych treningów? Czy brakowało ci lodu?
– Po dwóch tygodniach treningów na lodzie czuję się coraz lepiej. Powrót do regularnych treningów na lodzie był bardzo przeze mnie wyczekiwany. Oczywiście początki są trudne, ponieważ trzeba się przyzwyczaić do tempa i do obciążenia, ale z każdym dniem czuję się pewniej i bardziej komfortowo. Jestem zadowolony, że wróciła ta codzienna rutyna, bo to pozwala mi na dalszy rozwój i stałe poprawianie mojej formy.
W nadchodzącym tygodniu weźmiecie udział w turnieju w Ostrawie, gdzie zmierzycie się z zespołami z Poruby, Hawierzowa oraz Katowic. Jaki cel stawiacie sobie na ten turniej?
– Turniej w Ostrawie to dla nas doskonała okazja na sprawdzenie naszego zespołu na tle mocnych przeciwników i zobaczenia na jakim poziomie przygotowań jesteśmy. Naszym celem oczywiście będzie wygrana w każdym meczu, ale równie ważne jest zgranie naszego zespołu i wdrażanie elementów taktycznych, nad którymi pracujemy na treningach. Wyniki są istotne, ale najważniejsze będzie wyciągnięcie wniosków z każdego meczu i budowanie pewności siebie na lodzie.
Rozmawiała: Natalia Witowska
Czytaj także: