Zagłębie Sosnowiec odniosło pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, pokonując na własnym lodzie Stoczniowca Gdańsk 8:5.
Sosnowiczanie po pierwszej odsłonie prowadzili 2:0 po golach Jewgienija Nikiforowa i Dominika Nahunki, a w drugiej tercji dołożyli kolejnych pięć trafień.
– Pierwsza i druga tercja wyglądała nawet lepiej niż zakładaliśmy. Na pewno byliśmy bardzo skoncentrowani. Chcieliśmy się przełamać w tym meczu i zdobyć komplet punktów – podkreślił Grzegorz Klich, trener Zagłębia.
W trzeciej odsłonie sosnowiczanie wyraźnie spuścili z tonu. Efekt był taki, że przegrali ją 1:5. Wypracowana zaliczka pozwoliła im odnieść zwycięstwo w tym meczu.
– Na gorąco ciężko jest ocenić to, co zrobiliśmy w trzeciej odsłonie. Nie mówię, że nie chcieliśmy grać i strzelać kolejnych bramek w tym meczu, gdyż tak nie było. Muszę na pewno porozmawiać z zawodnikami, gdyż tak nie może wyglądać nasza gra. W dwóch ostatnich meczach tracimy po jednej bramce, a w piątkowym meczu rywal strzelił ich aż pięć. Czekaliśmy na to zwycięstwo i oby było ono przełomem w naszej grze – stwierdził trener Klich.
W niedzielę jego podopieczni zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Tychy (godz. 17:00).
– Na pewno będziemy liczyć w tym meczu na grę z kontry – zaznaczył opiekun Zagłębia.
Czytaj także:
