Jeden z klubowych trenerów Arona Chmielewskiego zabrał głos w sprawie odsunięcia Polaka od gry w kluczowej fazie sezonu. Szkoleniowiec przyznał, że Polak był gotowy do gry po kontuzji i wyjaśnił powód jego nieobecności.
Chmielewski ma za sobą bardzo trudny sezon w HC Ołomuniec, w którym aż przez 4 miesiące pauzował z powodu kontuzji. Wrócił do gry dopiero pod koniec lutego i choć od razu w pierwszym meczu zdobył gola, to zagrał tylko w 2 spotkaniach, a następnie ponownie znalazł się poza składem.
Opuścił 2 ostatnie mecze sezonu zasadniczego czeskiej extraligi i 4 pierwsze w przegranej 2-3 serii rundy wstępnej play-off z Bílí Tygři Liberec.
Jak informowaliśmy wcześniej, ta nieobecność nie była już spowodowana urazem.
Teraz asystent trenera HC Ołomuniec Róbert Petrovický potwierdził, że polski napastnik był gotowy do gry, ale decyzja szkoleniowców sprawiła, że pozostał poza składem.
- Aron opuścił z powodu kontuzji 4 miesiące, a to bardzo dużo czasu - tłumaczy słowacki szkoleniowiec w rozmowie z oficjalną stroną internetową klubu z Ołomuńca. - Był gotowy do gry, ale zdecydowaliśmy, że zagrają ci, którzy mieli większą praktykę meczową.
Zespół z Ołomuńca przegrał serię z "Białymi Tygrysami" z Liberca w nietypowych okolicznościach, bo zaczął ją od 2 zwycięstw na wyjeździe, ale następnie przegrał 2 mecze u siebie, by ulec rywalom także w decydującym 5. spotkaniu na ich terenie.
Dopiero w tym ostatnim meczu Chmielewski wrócił do składu.
- Aron dostał zielone światło do gry tuż przed play-offami. Gdyby to było wcześniej, mielibyśmy możliwość go jeszcze doprowadzić do odpowiedniej dyspozycji, ale trudno powiedzieć. Podjęliśmy złożoną decyzję. Po prostu postawiliśmy na zawodników, którzy byli w rytmie, grali i mieli lepszy sezon - powiedział Petrovický.
Chmielewski po 9 latach spędzonych w Oceláři Trzyniec przeniósł się przed rozgrywkami 2023-24 do Ołomuńca, by grać więcej i mieć większy wpływ na zespół. Niestety uraz stanął temu na przeszkodzie.
Polak zagrał tylko w 13 meczach sezonu zasadniczego czeskiej extraligi, strzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty. We wspomnianym jedynym spotkaniu rundy wstępnej play-off nie punktował.
Teraz znalazł się w grupie zawodników powołanych na kwietniową pierwszą konsultację szkoleniową przed Mistrzostwami Świata.
A do Mistrzostw Świata przygotowuje się także trener Petrovický. Były gracz NHL jest asystentem pierwszego szkoleniowca nie tylko w HC Ołomuniec, ale także w reprezentacji Słowacji, która będzie grupowym rywalem Polski w Ostrawie.
- Oczywiście każdy zawodnik i trener się cieszy na myśl o takim turnieju. Gdy przeżywałem Mistrzostwa Świata w Czechach lub na Słowacji, to był to zawsze ogromny prestiż - mówi Petrovický, który jako zawodnik zdobył w barwach Słowacji jej jedyny tytuł mistrza świata w 2002 roku. - Praga i Ostrawa są blisko nas. Każda drużyna będzie się chciała pokazać jak najlepiej. My i kibice cieszymy się, że drużyny będą miały wysoką jakość.
Słowacy liczą na to, że w Czechach wspomogą ich gracze NHL. Jak pisaliśmy już wcześniej, większość z nich może w tym sezonie nie awansować do play-off.
- Jeśli będzie możliwość, to wierzę, że będą częścią naszej drużyny - mówi Petrovický. - Jeśli dostaną od klubów zielone światło, to mogą przyjechać. Chcemy wystawić to, co mamy najlepsze.
Czytaj także: