Klubowy trener o początkach Sawickiego: Poziom u nas jest oczywiście inny
Klubowy trener Radosława Sawickiego skomentował wątpliwości białoruskiego dziennikarza co do poziomu gry polskiego napastnika w Szachciorze Soligorsk. Juryj Fajkou stara się Polaka bronić, ale przyznaje, że jego aklimatyzacja w nowym klubie nie jest łatwa.
Szkoleniowiec Szachciora Soligorsk odpowiadał na pytania o Polaka podczas konferencji prasowej po dzisiejszym przegranym 0:2 meczu z mistrzem Białorusi Junostią Mińsk w krajowym pucharze, który znacznie zmniejszył szanse "Górników" na awans do turnieju finałowego.
- Ściągnęliście Sawickiego - snajpera z Polski, ale na razie on zbyt często się nie wyróżnia - powiedział jeden z dziennikarzy. - Ciągle się aklimatyzuje - odparł Fajkou. Zapytany o to czy aklimatyzacja byłego gracza JKH GKS-u Jastrzębie po transferze z Polski na Białoruś przebiega trudno, odpowiedział: - Myślę, że tak. Poziom u nas jest oczywiście inny.
Na kolejne pytanie czy może być tak, że Sawicki w ogóle nie do końca jest zawodnikiem na tym poziomie, odpowiedział: - Będziemy się przyglądać i jakoś go adaptować.
Sawicki po 4 występach w Pucharze Białorusi im. Rusłana Saleja ma na koncie 1 gola i 1 asystę. Zaczął od trafienia do siatki w debiucie w oficjalnym meczu, w kolejnym spotkaniu asystował, a w dwóch ostatnich nie punktował. Regularnie jest ustawiany w drugim ataku Szachciora. Dziś oddał 4 strzały, w tym 3 celne. Na lodzie spędził ok. 14 minut, w tym 2 w przewagach. Zaliczył -1 w statystyce +/- i taki sam wynik w Corsi. Stanął do 6 wznowień, z których wygrał 2.
Łącznie w +/- ma w dotychczasowych meczach wynik 0, a w Corsi +18, co oznacza, że podczas jego obecności na lodzie w równych liczebnie składach o tyle strzałów więcej od rywali oddał Szachcior. To trzeci najlepszy wynik w drużynie. Pod względem zdobyczy punktowych Sawicki jest w swoim zespole szósty.
Gol Radosława Sawickiego w debiucie o punkty z HK Lida
To jest taki letni hokej. Można też zrozumieć chłopaków Stwarzamy całkiem dużo sytuacji, ale nad ich wykorzystywaniem musimy trochę popracować na lodzie. Jutro będziemy mieli dobry trening i przeanalizujemy błędy
Komentarze