Kolusz asystował w derbach
Marcin Kolusz zanotował asystę w derbowym meczu 25. kolejki słowackiej Extraligi.
Zespół Polaka poniósł jednak w derbach kraju preszowskiego porażkę z zajmującym 12. pozycję w tabeli MHK Kieżmark. Gospodarze spotkania trzykrotnie obejmowali w meczu z HK Poprad, który znajduje się o jedną pozycję wyżej prowadzenie, a gościom tylko dwukrotnie udało się odpowiedzieć. Po zdobytej w 6. minucie przez graczy z Kieżmarku bramce Richarda Šechný`ego było 1:0, ale jeszcze przed zakończeniem pierwszej tercji wyrównał w podwójnej przewadze Arne Kroták. W 28. minucie Miroslav Škovira ponownie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, co wystarczyło do utrzymania jednobramkowej przewagi po dwóch tercjach, mimo że w 34. minucie René Jarolín miał znakomita okazję, by pokonać stojącego w bramce gospodarzy Węgra, Krisztiána Budaia.
Na wyrównanie goście musieli jednak ciężko zapracować. Przyszło ono w 45. minucie po kombinacyjnej akcji trzeciego ataku, na którego lewym skrzydle występuje Marcin Kolusz. Polak zagrał do Marcela Haščáka, a ten zza bramki świetnie podał do niepilnowanego Dávida Skokana, po którego uderzeniu Budai musiał wyciągać krążek z siatki. Nie był to jednak koniec strzelania w dzisiejszym spotkaniu dwóch najniżej (oprócz Reprezentacji Słowacji U-20 "z urzędu" przypisanej do 13. miejsca) notowanych drużyn Slovnaft Extraligi. Cztery minuty po golu Skokana, kiedy na ławce kar przesiadywał Jaroslav Kasík duży błąd popełniła bowiem defensywa gości z Popradu, co bezlitośnie wykorzystał Martin Drotár strzelając trzeciego gola MHK Kieżmark. Goście rzucili się jeszcze do odrabiania strat, a w 58. minucie po indywidualnej akcji Krotáka wydawało się, że znów będzie remis, jednak najskuteczniejszy gracz HK Poprad nie trafił do pustej bramki.
Wobec znakomitej postawy Krisztiána Budaia przeważającym przez cały mecz gościom nie udało się już znaleźć sposobu na zdobycie gola, przez co to zespół MHK Kieżmark wygrał spotkanie na dole tabeli Slovnaft Extraligi 3:2. - Byliśmy dziś hokejowo lepsi, ale nie mieliśmy szczęścia- mówił po meczu trener HK Poprad, Tibor Turan, nie zważając na fakt, że jego zespół przegrał spotkanie. - Traciliśmy bramki z niczego, za to sami nie potrafiliśmy wykorzystać świetnych okazji, jakie sobie stworzyliśmy. Dla Marcina Kolusza dzisiejsza asysta przy golu Skokana była ósmą w 30 spotkaniach najwyższej słowackiej klasy rozgrywkowej. Jego zespół zajmuje w tabeli 11. pozycję i ma na koncie 31 punktów - o trzy mniej niż dziesiąta drużyna MsHK Żylina i o 12 więcej niż dwunasty zespół dzisiejszego rywala.
MHK Kieżmark - HK Poprad 3:2 (1:1, 1:0, 1:1)
1:0 Šechný - Drotár - Segľa 05:28
1:1 Kroták - Fabian 17:32 PP
2:1 Škovira 27:46
2:2 Skokan - Haščák - Kolusz 44:05
3:2 Drotár - Brincko - Šechný 48:12 PP
Strzały: 25-39.
Minuty kar: 12-10.
Widzów: 1 220.
MHK Kieżmark: Budai - M. Žemba, Gavalier, Fedor, Pavličko, Škovira - Bartoň, Brincko, Drotár, Šechný, Segľa - Brejčák, Flašar, Bednár, Slaninák, Mašlonka - Sadiki, Schneider, V. Žemba, Svitana.
HK Poprad: Melicherčík - Fabian, Kasík, Lapšanský, Rataj, Kroták - Dora, Michal Segľa, Lukáč, Jarolín, Bartánus - Gavalier, Malinský, Kolusz, Skokan, Haščák - Procházka, Bakoš, Buc, Piatak, Martin Segľa.
Komentarze