To był bardzo szybki rewanż za porażkę. Hokeiści Tauronu KH GKS-u Katowice pokonali na własnym lodzie TatrySki Podhale Nowy Targ 5:2. – Liczyliśmy na to przed rozpoczęciem tego spotkania i na pewno cieszymy się z tego faktu – przyznał Kamil Kosowski, bramkarz GieKSy.
Oba zespoły zmierzyły się ze sobą tydzień temu. Wówczas lepsi okazali się nowotarżanie, którzy wygrali 6:3. Plan katowiczan był prosty – szybki i równie efektowny rewanż.
Po pierwszej tercji był remis 2:2, ale później inicjatywę przejęła GieKSa. Podopieczni Toma Coolena na prowadzenie wyszli w 30. minucie, a w trzeciej odsłonie całkowicie przesądzili o losach spotkania.
– Szkoda trochę straconych w pierwszej tercji bramek, na szczęście jednak szybko zdołaliśmy odebrać prowadzenie Podhalanom, którego nie oddaliśmy już do końca meczu. Kolejne tercje pokazały, że dzisiaj byliśmy drużyną lepszą. Cieszymy się z kolejnych ważnych punktów – powiedział 30-letni golkiper.
Rozgrywki Polskiej Hokej Ligi wkraczają w kolejną reprezentacyjną przerwę. Kolejna kolejka odbędzie się dopiero 19 grudnia.
– Podczas przerwy reprezentacyjnej popracujemy nad kilkoma elementami wymagającymi poprawy. Będziemy mieć więcej czasu, żeby przeanalizować naszą grę i ją poprawić. Chcemy wykorzystać ten czas na poprawę naszej formy, aby móc zwyciężać w kolejnych spotkaniach – zakończył Kosowski.
Czytaj także: