W zaległym spotkaniu 34. kolejki Polskiej Hokej Ligi JKH GKS Jastrzębie pokonał na własnym lodzie Tauron Podhale Nowy Targ 7:2, a trzy punkty w tym spotkaniu Arkadiusz Kostek. Wychowanek Orlika Opole na lodzie ma raczej defensywne zadania.
Wtorkowe zwycięstwo w zaległym spotkaniu nad autsajderem ligi z Nowego Targu było ważne dla układu tabeli. Jastrzębianie wrócili bowiem na trzecie miejsce w tabeli.
– Tak, naszym celem jest zająć jak najwyższe miejsce przed fazą play-off. Zostały nam trzy mecze do końca fazy zasadniczej i chcemy wygrać każdy z nich – zapewnił Arkadiusz Kostek.
Mimo pewnego zwycięstwa 7:2 z Tauron Podhale Nowy Targ, mecz nie był łatwy dla gospodarzy. Hokeiści spod znaku „Szarotki” dobrze się bronili i mimo poważnych braków kadrowych, nie można było odmówić im ambicji
– Odeszło kilku ważnych zawodników, ale nie można odmówić drużynie z Podhala ambicji i charakteru. Dwie bramki zdobyte w krótkim odstępie czasu w pierwszej tercji pozwoliły nam kontrolować mecz – ocenił mecz 27-letni obrońca.
Arkadiusz Kostek to obrońca, który głównie skupia się na grze w destrukcji. We wtorek zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie, a do tego zaliczył dwie asysty. Ogólnie w 33 meczach zdobył 10 punktów a w klasyfikacji +/- ma +6.
– Nie zdobywam za dużo bramek w sezonie, więc każda cieszy. Nie pamiętam, kiedy zdobyłem trzy punkty, ale na pewno bardzo dawno temu – uśmiechnął się obrońca mistrzów Polski.
Nie milkną echa piątkowego spotkania w Tychach. Jastrzębianie pokonali na wyjeździe trójkolorowych 4:3, a w całym spotkaniu nie zabrakło bójek i ostrych wejść. Po jednym z nich kontuzji doznał Jean Dupuy, a na trzy mecze został zawieszony jej sprawca – Pawieł Jelszański. Na klub z Jastrzębia-Zdroju posypała się fala hejtu.
– Uważam, że reakcje trochę są przesadzone. Nie jesteśmy brutalami. Myślę i wierzę, że nikt nie wychodzi na lód z zamiarem zrobienia drugiemu zawodnikowi krzywdy. Niestety czasami w hokeju, w ferworze walki zdarzają się takie sytuacje – zakończył Kostek.
Czytaj także: