GKS Katowice potrzebował pięciu meczów, by wygrać ćwierćfinałową rywalizację z Zagłębiem Sosnowiec. Podopieczni Jacka Płachty zakończyli serię efektownym zwycięstwem 9:1, do którego solidną cegiełkę dołożył Patryk Krężołek. 23-letni skrzydłowy zdobył dwie bramki i zanotował jedną asystę.
Katowiczanie po pierwszej odsłonie prowadzili 3:0 i ten wynik pozwolił im w pełni kontrolować przebieg spotkania. Po czterdziestu minutach ich zaliczka była już dwukrotnie wyższa.
– Myślę, że szybko zdobyte bramki były nam potrzebne do tego, aby ten mecz ułożył się po naszej myśli – zwrócił uwagę Patryk Krężołek, który w trzeciej tercji dwiema bramkami przypieczętował wysokie zwycięstwo swojego zespołu.
GieKSa może myśleć już o grze w półfinale. Na razie jednak nie wiadomo, z kim zmierzy się na tym etapie play-offów.
– Każde zwycięstwo w fazie play-off smakuje tak samo. Cieszymy się, że pierwszy krok, jakim był ćwierćfinał, jest już za nami. Musimy myśleć już do przodu – wyjaśnił 23-letni skrzydłowy, który jak na razie jest najlepszym strzelcem i najlepiej punktującym zawodnikiem fazy play-off. Na jego koncie można znaleźć pięć goli i osiem „oczek”.
– Nieważne, z kim będziemy grać. Cel mamy jasny, a Zagłębie pokazało, że nieważne z kim się gra trzeba być przygotowanym na ciężka przeprawę – zakończył Krężołek.
Czytaj także: