Patryk Krężołek był wyróżniającym się zawodnikiem GKS-u Katowice w wygranym 3:2 meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Gol 24-letniego napastnika przesądził o losach spotkania.
Po pierwszej tercji katowiczanie przegrywali 0:2, co było sporą niespodzianką.
– Myślę, że nie było w tym meczu widać naszej dominacji. Zagłębie pokazało, że każda drużyna może wygrać i każda drużyna może przegrać. W pierwszą tercję weszliśmy źle, ale w drugiej złapaliśmy swój rytm – wyjaśnił Patryk Krężołek.
Jak sam przyznał, GKS Katowice nie wszedł dobrze w to spotkanie. Nie potrafił odpowiedzieć na żadne z trafień sosnowiczan.
– Wydaje mi się, że do tego potrzebna nam była ta przerwa. Trenerzy mogli nam powiedzieć, co gramy źle, a co wychodzi nie najgorzej. Dzięki temu mogliśmy poprawić się i dobrze wejść w kolejną odsłonę spotkania – dodał wychowanek KTH Krynica.
W drugiej tercji Gieksa zdobyła trzy bramki, odwracając tym samym losy rywalizacji. Zwycięskiego gola na wagę trzech punktów zdobył właśnie Patryk Krężołek.
– Bardzo ważne jest to, aby po każdej zmianie lub przerwie umieć wyciągnąć odpowiednie wnioski i egzekwować to potem na lodowej tafli – zakończył 24-letni skrzydłowy.
Podopieczni Jacka Płachty zakończą drugą rundę domowym spotkaniem z Tauron Podhalem Nowy Targ. "Szarotki" zajmują obecnie ostatnie miejsce w lidze, mając w dorobku tylko 7 punktów.
Czytaj także:
