– Cieszymy się, że wyrównaliśmy stan rywalizacji i do Nowego Targu pojedziemy tak, jakby ta seria dopiero się rozpoczynała – tymi słowami wygrane starcie z Podhalem Nowy Targ (4:3 d.) skomentował Patryk Krężołek, autor dwóch goli.
21-letni napastnik prezentuje ostatnio wyborną formę i znakomicie odwdzięcza się trenerowi Piotrowi Sarnikowi za to, że ustawia go w pierwszej formacji. W czwartym meczu ćwierćfinału play-off Krężołek dołożył ogromną cegiełkę do zwycięstwa swojego zespołu, wszak dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
– Na pewno te bramki były wręcz takie same, różnicą jest tylko to, że padły one z dwóch różnych stron. Cóż, dobrze znalazłem się pod bramką. Odkąd pamiętam, to zawsze potrafiłem dobrze się ustawić i ten krążek albo odbijał się ode mnie albo od mojego kija – zaznaczył 21-letni napastnik, który w tym sezonie jest najlepszym strzelcem GieKSy. Na jego koncie widnieje 19 trafień.
– Fajnie, że udało zdobyć w dogrywce złotego gola i odnieść zwycięstwo w dniu 56. urodzin klubu, którego barwy reprezentujemy – dodał.
W niedzielę rywalizacja wraca do Nowego Targu. Początek tego meczu o godzinie 18:00.
– Musimy odpocząć, pojedziemy tam z chłodnymi głowami. Myślę, że jest szansa wyrwać ten mecz – zakończył Patryk Krężołek.
Czytaj także:
