Krzysztof Maciaś strzelił ostatniej nocy gola w meczu czołowej kanadyjskiej ligi młodzieżowej WHL.
Drużyna Polaka Prince Albert Raiders przed własną publicznością pokonała zamykających tabelę całej ligi Moose Jaw Warriors 6:3.
Maciaś wpisał się na listę strzelców w 33. minucie podczas gry w przewadze. Stojąc przed bramką dostał podanie od Nialla Crockera i z bliska nie pozostało mu nic innego niż umieścić krążek w bramce. Dał wówczas gospodarzom prowadzenie 3:2.
Gol Krzysztofa Maciasia:
Był to o tyle ważny gol, że padł jeszcze w tej samej przewadze, w której wcześniej drużyna z Prince Albert pozwoliła strzelić rywalom.
– Wiedzieliśmy, jaką drużyną jest Moose Jaw, byliśmy na nich dobrze przygotowani. Niezależnie od tego, jak im idzie, nie można zlekceważyć organizacji, która jest mistrzem ligi. Podeszliśmy więc do meczu z szacunkiem do rywala, realizowaliśmy swój plan, przewagi odegrały ważną rolę i udało nam się wygrać to spotkanie – zaznaczył Polak.
2 gole zdobył dla Raiders Harrison Lodewyk, bramkę i 2 asysty zaliczył Lukas Dragicevic, gola i asystę Aiden Oiring, trafił też Brayden Dube, a Crocker asystował aż przy 4 golach swoich kolegów.
Maciaś w całym meczu oddał 4 celne strzały na bramkę i zaliczył wynik +1 w statystyce +/-. To jego 7. gol w 19. występie w tym sezonie. Oprócz tego ma na koncie 10 asyst.
Zespół Prince Albert Raiders w 26 meczach obecnych rozgrywek zgromadził z kolei 29 punktów, co daje mu 9. pozycję na 11 drużyn w konferencji wschodniej WHL. Do gry wróci w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu, gdy podejmie Brandon Wheat Kings.
Prince Albert Raiders - Moose Jaw Warriors 6:3 (1:1, 2:1, 3:1)
1:0 Oiring 12:31
1:1 McKenzie - Berge - Lakovic 17:03 (w przewadze)
2:1 Dragicevic - Crocker 26:18 (w przewadze)
2:2 Kovacevic 31:10 (w osłabieniu)
3:2 Maciaś - Crocker - Dragicevic 32:50 (w przewadze)
3:3 Kovacevic - Ziprick - McKenzie 50:38 (w przewadze)
4:3 Lodewyk - Crocker 53:23
5:3 Dube - Oiring - Dragicevic 59:04 (pusta bramka)
6:3 Lodewyk - Crocker 59:34 (pusta bramka)
Strzały: 49-30.
Minuty kar: 12-6.
Widzów: 2 241.
Czytaj także: