Krzyżek: Marzenia się spełniają

GKS Tychy pokonał na własnym terenie Zagłębie Sosnowiec 7:2. Dzięki temu dzierżą pozycję lidera. W pierwszej tercji obie drużyny miały kłopot ze zdobyciem bramki. Impas przełamał Jan Krzyżek, który zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach mistrzów Polski.
Tyszanie mimo wysokiego wyniku, to zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Skuteczność jednak przyszła z czasem i gospodarze nie dali szans rywalom.
- Spotkanie od początku nie ukladało się po naszej myśli. Mieliśmy kłopoty z wyjazdem z tercji. Były kłopoty z wykończeniem akcji. Najważniejsze jednak, że potrafiliśmy się przełamać i wygrać to spotkanie. Cieszymy się, że udało się nam zwyciężyć zgodnie z przedmeczowymi założeniami - podsumował mecz Jan Krzyżek.
Jan Krzyżek jest wychowankiem tyskiego klubu. W niedzielnym meczu zdobył dla nich pierwszą bramkę. To z pewnością jest niezwykła chwila dla każdego młodego zawodnika.
- Zdobyć pierwszą bramkę dla takiego klubu jak GKS Tychy jest naprawdę niesamowite. Od dziecka marzyłem, żeby tu grać i zdobywać tu gole. Marzenia się spełniają i to trafienie jest dla mnie wielkim wyróżnieniem - stwierdził 19-latek.
Tydzień wcześniej pierwszą bramkę zdobył Kacper Gruźla. Teraz swoje "pięć minut" ma właśnie Krzyżek. Odważna decyzja Krzysztofa Majkowskiego, by stawiać na młodzieżowców może zaprocentować.
- Jest to dla nas taki przełomowy moment. Nic jednak nie przyszło "za darmo". Wylaliśmy wiele potu na treningach i bardzo ciężko pracowaliśmy żeby się tu znaleźć. Na pewno cieszy nas to, że trenerzy nam ufają i na nas stawiają - powiedział młodzieżowy reprezentant Polski.
Obecny trener tyszan prowadził wszystkich młodych zawodników, którzy grają obecnie w Tychach. Pod jego okiem wyrastali: Olaf Bizacki, Oliwier Kasperek, Mateusz Ubowski, Kacper Gruźla, Jan Krzyżek i Bartłomiej Jeziorski.
- Z trenerm Majkowskim znamy się od wielu lat. Pod jego okiem stawiałem pierwsze kroki. Uważam, że jest to dla mnie dobre, że trener który mnie zna mi coś wytłumaczy. Jego obecność na pewno jest dla mnie pozytywna - ocenił zdobywca pierwszej bramki z Zagłębiem Sosnowiec.
Młody narybek tyskiego zespołu dostaje więcej szans przez to, że wielu kluczowych zawodników jest kontuzjowanych. Jednak postawa wychowanków może napawać dużym optymizmem.
- To czy zostanę w składzie to zależy od trenera jak widzi cały skład. Krzysztof Majkowski widzi naszą postawę na treningach i to on wybiera drużynę. Ja robię tyle ile mogę, żeby na mnie stawiano - stwierdził napastnik mistrzów Polski.
Komentarze