Kwalifikacje olimpijskie: Polki przegrały "dwucyfrówką" na inaugurację
Reprezentacja Polski kobiet w dwucyfrowych rozmiarach przegrała swój pierwszy mecz na rozgrywanym w czeskim Chomutovie turnieju kwalifikacyjnym do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.
Polki na inaugurację rywalizacji w grupie C kwalifikacji olimpijskich zmierzyły się z reprezentacją Węgier, która na tegorocznych Mistrzostwach Świata elity zajęły przedostatnie, 9. miejsce.
Mimo przewagi rywalek w pierwszych minutach niespodziewanie to podopieczne Ivana Bednara otworzyły wynik meczu. W 11. minucie podczas gry w przewadze Julia Zielińska oddała strzał, po którym krążek poszybował wysoko nad bramką, ale odbił się od pleksiglasowej osłony i trafił do Kamili Wieczorek, a ta świetnym podaniem za plecy między nogami obsłużyła Wiktorię Sikorską, która strzeliła prosto do bramki.
Sikorska jednak w pierwszej tercji otrzymała także dwie kary, a po tej drugiej Węgierki doprowadziły do remisu. Podczas gry w przewadze Martynę Sass pokonała Alexandra Huszák. W 17. minucie krążek w polskiej bramce znalazł się po raz drugi. Wepchnęła go pod parkanem polskiej bramkarki Emma Kreisz. Bramka była wtedy przesunięta ze swojej pozycji. Na lodzie sędzia zasygnalizowała, że gola nie ma, ale po analizie wideo ta decyzja została zmieniona i reprezentacja Węgier objęła prowadzenie.
Niestety jeszcze przed końcem pierwszej tercji rywalki podwyższyły wynik na 3:1. Gola strzeliła tym razem Kinga Jókai-Szilágyi.
W drugiej odsłonie reprezentacja Węgier pozbawiła Polki wszelkich nadziei na korzystny wynik. Zaczęło się już w 25. sekundzie, gdy Kreisz wykorzystała bardzo dużo miejsca, które zostawiły jej Polki przed bramką i nie dała żadnych szans osamotnionej w tej sytuacji Sass. Nieco ponad 2 minuty później Mira Seregély podwyższyła na 5:1, a po kolejnych 2 minutach było już 6:1. Tym razem podczas gry w przewadze polską bramkarkę pokonała kolejna naturalizowana reprezentantka Węgier kanadyjskiego pochodzenia Taylor Baker.
Na przerwę po drugiej tercji obie drużyny zjeżdżały przy wyniku 7:1 dla Węgier. W 38. minucie 7. gola dla drużyny Lisy Haley zdobyła Petra Szamosfalvi.
W trzeciej odsłonie Polki długo nie traciły gola, ale i tak ostatecznie nie udało im się uniknąć dwucyfrowej porażki. Rywalki w odstępie 3 minut i 41 sekund trafiły do bramki Sass czterokrotnie. Dwa kolejne gole dołożyła Seregély, która tym samym uzyskała hat trick, po indywidualnej akcji po raz drugi w meczu na listę strzelczyń wpisała się Baker, a swoje jedyne tego popołudnia trafienie zanotowała Imola Horváth.
Mimo 42 skutecznych interwencji Sass została pokonana 11 razy. Polki strzeliły 1 gola na 21 celnych uderzeń. Ostatecznie przegrały więc z reprezentacją Węgier 1:11.
Jutro dzień przerwy w turnieju, a w sobotę reprezentantki naszego kraju czeka co najmniej równie trudne zadanie jak dziś, bo zmierzą się z głównymi faworytkami imprezy - Czeszkami.
Polska - Węgry 1:11 (1:3, 0:4, 0:4)
1:0 Sikorska - Wieczorek - Zielińska 10:17 (w przewadze)
1:1 Huszák - Dabasi 12:39 (w przewadze)
1:2 Kreisz 16:48
1:3 Jókai-Szilágyi - Baker 19:04
1:4 Kreisz - Huszák - Baker 20:25 (w przewadze)
1:5 Seregély 22:37
1:6 Baker - Huszák - Kreisz 24:37 (w przewadze)
1:7 Szamosfalvi - Strobl 37:25
1:8 Seregély 53:59
1:9 Baker 55:22
1:10 Horváth - Williams 56:00
1:11 Seregély 57:40
Strzały: 21-53.
Minuty kar: 16-14.
Widzów: 110.
Polska: Sass - Sfora, Chrapek, Późniewska, Łaskawska, Czarnecka - Gogoc, Zielińska, Wieczorek, Tomczok, Sikorska - Korkuz, Strzelecka, Łąpieś, Talanda, Orawska - Dziwok.
Trener: Ivan Bednar.
Węgry: A. Németh - Kiss-Simon, Tóth, Szamosfalvi, Garát-Gasparics, Kreisz - B. Németh, Odnoga, Williams, Horváth, Jókai-Szilágyi - Baker, Knee, Dabasi, Huszák, Seregély - Mayer, Strobl, Rónai, Metzler, Gondos.
Trenerka: Lisa Haley.
W drugim dzisiejszym meczu grupy C Czeszki pokonały 3:1 reprezentację Norwegii. Zwycięskiego gola i asystę na swoje indywidualne konto punktowe zapisała obrończyni czeskiej drużyny Daniela Pejšová. Swoją bramkę zdobyła również kapitanka Alena Mills, a wynik w trzeciej tercji celnym strzałem ustaliła Aneta Lédlová. Mills i Lédlová trafiały w sytuacjach, gdy sędzia sygnalizowała karę na rywalki i na lód wjeżdżała dodatkowa czeska zawodniczka z pola. Końcowy rezultat nie do końca oddaje przewagę, jaką miały zajmujące 7. miejsce w światowym rankingu Czeszki nad występującymi na zapleczu światowej elity Norweżkami. Gospodynie w całym meczu oddały 43 celne strzały, podczas gdy ich rywalki na bramkę uderzały zaledwie 7 razy. 40 uderzeń obroniła norweska bramkarka Ena Nystrøm.
Czechy - Norwegia 3:1 (2:1, 0:0, 1:0)
1:0 Mills - Horálková - Křížová 10:59
1:1 Haug Hansen - Morset - Bialik Øien 16:16
2:1 Pejšová - Neubauerová 16:35
3:1 Lédlová - Pejšová 42:21
Strzały: 43-7.
Minuty kar: 4-6.
Widzów: 753.
Sobota:
16:00 Czechy - Polska
20:00 Węgry - Norwegia
Wyniki w pozostałych grupach finałowej rundy kwalifikacji olimpijskich:
Grupa D (Füssen, Niemcy):
Niemcy - Austria 0:3 (0:1, 0:1, 0:1)
Dania - Włochy 4:0 (1:0, 2:0, 1:0)
Grupa E (Luleå, Szwecja):
Francja - Korea Południowa 4:0 (1:0, 2:0, 1:0)
Szwecja - Słowacja 3:0 (1:0, 0:0, 2:0)
Komentarze