Hokej.net Logo

Łyszczarczyk: Zagraliśmy niezły turniej

Alan Łyszczarczyk w reprezentacji Polski (Foto: Michał Chwieduk)
Alan Łyszczarczyk w reprezentacji Polski (Foto: Michał Chwieduk)

Alan Łyszczarczyk z dobrej strony zaprezentował się w wygranym 4:1 meczu z Ukrainą. 23-letni skrzydłowy zdobył gola na 2:0 oraz asystował przy trafieniu Dominika Pasia. – Wiem, że w pewnych aspektach mogłem coś zrobić lepiej – zaznaczył.

 

HOKEJ.NET: – Pewne zwycięstwo z Ukrainą. Jak ocenisz to spotkanie?

Alan Łyszczarczyk, skrzydłowy reprezentacji Polski: – Myślę, że początek był dobry w naszym wykonaniu, bo oddawaliśmy dużo strzałów. Staraliśmy się szybko przedostawać do ukraińskiej tercji i atakować ich bramkę. Niestety głupia kara pod koniec drugiej tercji i stracona bramka pokrzyżowała nam troszkę plany, ponieważ Ukraina poczuła, że jeszcze może wrócić do tego meczu.

W trzeciej tercji do naszych poczynań wkradła się nerwowość. Myślę, że tę część gry mogliśmy lepiej rozegrać. Ale wiadomo – jesteśmy młodą drużyną. Mieliśmy w kadrze zawodników, którzy pojawili się na zgrupowaniu po raz pierwszy. Myślę, że zagraliśmy niezły turniej.

Nieźle zagraliście w defensywie, ale można się przyczepić jednak do tego, że złapaliście trzy kary z rzędu.

– Trzeba pochwalić Kamila Lewartowskiego, który przytrzymał i pomógł nam w tych osłabieniach. Wiadomo, że trenowaliśmy ten element i rozpracowywaliśmy przeciwnika, jak sobie radzi w przewagach. Byliśmy przygotowani na to, jak zagrają, dlatego nie zaskoczyli nas niczym. Ta stracona bramka w osłabieniu była bardzo szczęśliwa, gdyż krążek odbił się od kija i Kamil nie mógł już zareagować. Myślę, że jakichś szczególnych szans Ukraina nie miała w tych przewagach.

Zdobyliście cztery gole, ale chyba tych trafień powinno być więcej.

– Zgodzę się z tą opinią. Niestety przy prowadzeniu 3:0, czy później 3:1 zaczęliśmy troszkę grać zbyt koronkowo i to się na nas zemściło. Szukaliśmy podań na siłę, a mogliśmy wybrać łatwiejsze zagrania. Strzał, dobitka, zmiany torów krążka. Wygrana cieszy i to jest najważniejsze.

Dużo bramek zdobywaliście po dobitkach, strąceniach krążka. Poświęcacie tym elementów więcej czasu na treningach?

– Myślę, że hokej wygląda już tak na całym świecie. Ciężko zaskoczyć bramkarza uderzeniem z niebieskiej linii lub jak bramkarz coś widzi. Oni łapią takie krążki, więc trzeba dobrze grać na bramkarzu i utrudniać im życie. Dobijać i szukać tych drugich, trzecich okazji.

Dziś strzeliłeś bramkę i zanotowałeś asystę. Chyba było to najlepsze Twoje spotkanie na tym turnieju...

– Ja zawsze od siebie oczekuje bardzo dużo. Można powiedzieć, że zagrałem dobry mecz, lecz wiem, że w pewnych aspektach mogłem coś zrobić lepiej. Czy to w tercji obronnej czy ataku. Podejmować lepsze decyzje z krążkiem. Wymagam od siebie, bo w każdym meczu chce być lepszym zawodnikiem i do tego dążę.

Z meczu na mecz graliście lepiej. Właściwie od trzeciej tercji z Francją rozkręciliście się i chyba ta chemia pojawiła się nowym składzie...

– Zgadza się. Myślę, że te dwie tercje z Francją dla wielu chłopaków były pierwszą stycznością z reprezentacją przed własną publicznością. To na pewno odgrywa jakąś rolę. Gdy zdobyliśmy pierwszego gola w meczu z trójkolorowymi, było nam łatwiej. Widać było naszą przewagę i gdyby ten mecz trwał nieco dłużej, to mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyć. Nie udało się, ale to mecz towarzyski. Musimy wyciągnąć odpowiednie wnioski z tego spotkania. Naszym celem jest awans na zaplecze elity, bo dywizja IB nie jest dla nas.

Ten turniej pokazał, że jest wielu młodych zawodników, którzy pukają do drzwi reprezentacji Polski na stałe...

– Każdy zawodnik chce grać w reprezentacji Polski, do tego cały czas dochodzą nowi gracze. Jeśli tylko dostaną od trenera szansę, to chcą ją wykorzystać na maksa. Myślę, że nie ma zawodników który przyjeżdżają na kadrę i mają pewne miejsce w składzie lub nie chcą się pokazać. Nie jest ważne to, kto przyjeżdża. Czy rozegrał 1 mecz, 10 czy 50. Każdy jest tutaj, aby dać z siebie wszystko i zagrać jak najlepszy mecz.

Rozmawiał: Sebastian Królicki

Czytaj także:

Galeria zdjęć

Polska - Ukraina 4-1 (18.12)

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe