Łyszczarczyk zdobył gola i asystę na otwarcie sezonu

Sudbury Wolves rozpoczęli nową erę pod rządami nowego właściciela Dario Zulicha od wygranej 4:3 z Oshawa Generals. Najważniejszy człowiek w klubie zasiadł na trybunach, na lodowisku zaś Alan Łyszczarczyk, David Levin, Macauley Carson i Darian Pilon zdobyli gole – wszystkie w drugiej tercji.
Nie powiało optymizmem w pierwszej części gry, gdy goście z Oshawy uciekli na dystans 0:2. Bezbramkowy występ zasiał niepewność i przywrócił wspomnienia z dwóch niezbyt udanych poprzednich sezonów.
Po przerwie sygnał do walki dał Łyszczarczyk – zdobywca pierwszego gola w sezonie dla Sudbury Wolves. Dwie minuty później był już remis po trafieniu Davida Levina, przy tym golu Łyszczarczyk dośrodkowywał. Kolejne 35 sekund i Wilki z Sudbury wygrywały 3:2. To była szalona odsłona, bo po wziętym czasie w ostatniej minucie tercji Generals doprowadzili do wyrównania 3:3, ale cztery sekundy przed zejściem do szatni gospodarze znów strzelili i rezultat 4:3 utrzymał się do samego końca.
18-latek z Polski zagrał bardzo dobre spotkanie, oprócz wspomnianych gola i asysty miał też dwie minuty karne, cztery strzały, a w klasyfikacji plus/minus był na -1. Został “drugą” gwiazdą meczu, tytuł pierwszej zgarnął jego kolega z formacji David Levin pochodzący z Izraela Grał w pierwszej formacji ataku na lewym skrzydle (Lyszczarczyk-Levin-Gilhula). Kara jaką naniesiono na niego w 36. minucie była za “Diving” czyli “nurkowanie-udawanie”. Chwilę później Wilki musiały bronić się w podwójnym osłabieniu. Groźne szansy pod bramką rywali tworzył też w trzeciej tercji, ale nie udało się z tego zdobyć kolejnego trafienia:
W strzałach Sudbury przeważali 30 do 28, w ich składzie nie grał między innymi Dmitrij Sokołow, wybrany w ostatnim drafcie do NHL zawodnik był najlepszym punktującym drużyny w poprzednim sezonie. Jego kontuzja barku ma zostać wyleczona w przyszłym tygodniu. Kolejny mecz czeka na Sudbury Wolves w niedzielę popołudniu, zagrają z Mississauga Steelheads którzy w pierwszej serii przegrali 0:7 z Hamilton Bulldogs.
Michał Ruszel - NHLwPL
Komentarze