Były reprezentant Polski Tomasz Malasiński przedłużył o kolejne dwa lata swój kontrakt ze Swindon Wildcats. "Żbiki" występują na drugim poziomie ligowym, a "Malaś" rozegra w nich już szósty sezon.
35-letni Malasiński pierwszy raz do Wielkiej Brytanii trafił w sezonie 2014/2015. Z dwuletnią przerwą na grę w ekipie GKS-u Katowice (2017-2019) występuje tam do dziś. W połowie kwietnia "Malaś" podpisał nowy, dwuletni kontrakt ze Swindon Wildcats.
– Po sezonie usiedliśmy do rozmów z szefostwem klubu i doszliśmy do porozumienia w temacie nowej umowy. Cieszę się z tego, że klub dalej darzy mnie zaufaniem tym bardziej, że właśnie limit obcokrajowcow wynosi tylko dwóch i oczekiwania są dość wysokie – powiedział nam Tomasz Malasiński, który w Wielkiej Brytanii z żoną Izabelą wychowuje dwójkę swoich pociech.
Wychowanek Podhala Nowy Targ rozegrał 144 spotkania w lidze EPIHL (233 punkty za 111 bramek i 112 asyst), a gdy ta liga - trzy sezony temu przekształciła się w NIHL - rozegrał tam 80 meczów, notując w nich 130 punktów za 50 bramek i 80 asyst. W fazie play-off rozegrał w EPIHL 10 meczów (7+3) oraz 6 w NIHL (0+5). Warto dodać, że rozegrał też 28 spotkań w pucharze NIHL (17 bramek i 32 asysty).
Malasiński zdementował informacje, aby obecnie rozmawiał z którymś z klubów Polskiej Hokej Ligi. Opcja powrotu do PHL pojawiła się ponad rok temu, gdy na świecie szalała pandemia koronawirusa.
– Zdarzały się takie sytuacje, szczególnie podczas epidemii, gdy nasza liga była zawieszona. Jeden z polskich klubów wysyłał zapytanie, czy mógłbym wrócić. Niekoniecznie swoje życie wiąże z Wielką Brytanią, ale mieszkam w Anglii z rodziną. Każdy z nas ma jakieś obowiązki czy to pracę, czy to szkołę. Nie jest łatwo w momencie spakować się i wyjechać. Taka decyzję trzeba przemyśleć i się do niej przygotować – wyjaśnił "Malaś".
Tomasz Malasiński nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery. W Wielkiej Brytanii zamierza pograć jeszcze kilka lat.
– Dokładnie, chciałbym grać dopóki zdrowie na to pozwoli i gdy hokej w dalszym ciągu będzie przynosił mi wiele radości. Tak jest teraz, dlatego staram trzymać się formę fizyczną na zadawalającym poziomie, aby móc rywalizować z młodszymi zawodnikami. Co do daty zakończenia kariery, to staram się jeszcze o tym nie myśleć, kiedyś przyjdzie na to czas – zakończył wychowanek Podhala Nowy Targ.
Czytaj także: