Marek Ziętara po zwycięstwie z Unią. "Nie wytwarzajmy dzikiej presji"
Marek Ziętara podsumował wczorajszy wygrany mecz z Re-Plast Unią Oświęcim (4:2) i zaapelował do kibiców Ciarko STS-u Sanok. – Spokojnie to dopiero drugi sezon, cieszmy się tym, że zespół gra w ekstralidze i nie wytwarzajmy dzikiej presji – podkreśla trener.
Hokeiści Ciarko STS Sanok pokonali w niedzielny wieczór Re-Plast Unię Oświęcim 4:2. Trzy gole zdobył Jakub Bukowski, a jednego dołożył Radosław Sawicki.
– W przekroju całego spotkania zagraliśmy lepiej, dlatego zasłużenie wygraliśmy. Cały mecz praktycznie od początku prowadziliśmy. Był tam jeden trudny moment, gdy straciliśmy dwie bramki i rywal doszedł nas na 2:3. Na szczęście szybko zdobyliśmy gola. To był ważny moment spotkania – analizował Marek Ziętara.
– Zagraliśmy bardziej zdyscyplinowanie w grze obronnej, ale przede wszystkim poprawiliśmy skuteczność. To była nasza bolączka w ostatnich spotkaniach, bo wcześniej nie potrafiliśmy zdobyć bramki. Jeden gol na trzy mecze to stanowczo za mało – ocenił 51-letni szkoleniowiec, dziękując tym samym zespołowi za walkę i za zaangażowanie w tym spotkaniu.
Sanoczanie w 57. minucie złapali karę, co skutkowało przewagą gości 6 na 4, gdyż po wziętym czasie przez Toma Coolena w boksie został bramkarz Robert Kowalówka. Gospodarze jednak skutecznie obroni się przed naporem rywala i dowieźli zwycięstwo do końca.
– W końcówce złapaliśmy niepotrzebną karę. Sami stworzyliśmy sobie ten problem, ale wybroniliśmy to osłabienie, a co nie było łatwą sprawą. To była kluczowa sprawa. Nie ma co ukrywać, że potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Chcemy grać jak najlepiej, było to zwycięstwo oczekiwane i bardzo ważne – zaznaczył Ziętara.
Doświadczony szkoleniowiec, który z sanocką ekipą rozpoczął drugi sezon, postanowił zaapelować do lokalnego środowiska o spokój i zaufanie względem budowy drużyny.
– Sanockiego klub wrócił do polskiej ligi po czteroletniej przerwie. Rozpoczynamy wspólnie drugi sezon pracy, ale oczekiwania, które wytworzyły się dookoła są zbyt wysokie i dodatkowo nas obciążają – zwrócił uwagę szkoleniowiec Ciarko STS-u Sanok.
– Nie mamy potężnej drużyny w porównaniu do pozostałych ekip. Może w naszym składzie jest 3 lub 4 zawodników więcej niż w poprzednim sezonie, ale pozostałe drużyny też się wzmocniły, by nie zostać w tyle. Liga jest wymagająca – dodał.
Zaznaczył też, że w tym roku w Polskiej Hokej Lidze nie ma wyraźnego outsidera.
– Wszystkie drużyny operują naprawdę potężnymi składami oraz budżetami. To też każdy musi wziąć pod uwagę. Do każdego z meczów trzeba podchodzić z pokorą. Wytwarzanie dzikiej presji, że mamy potężną drużynę w tym momencie jest niestosowne – stanowczo stwierdził.
– Spokojnie to dopiero drugi sezon, cieszmy się tym, że zespół gra w ekstraligę i nie wytwarzajmy dzikiej presji. Najważniejsze jest to, że pracujemy z pokorą nad każdym elementem – zakończył.
Komentarze