Hokeiści GKS-u Tychy po raz drugi w tym miesiącu musieli udać się na przymusową kwarantannę. Oznacza to, że wszystkie plany treningowe przygotowane przez sztab szkoleniowy trójkolorowych muszą być teraz na bieżąco modyfikowane.
– Zawodnicy otrzymali od nas rozpiski i zabrali do swoich mieszkań podstawowy sprzęt z siłowni. W miarę możliwości i warunków w swoich domach pracują głównie nad siłą nóg. Taki trening nie jest w stanie nam jednak zastąpić normalnych przygotowań – nie ukrywa Krzysztof Majkowski, trener GKS-u Tychy.
Zwraca też uwagę na to, że zawodnicy poprzez zawirowania treningowe mogą być bardziej narażeni na kontuzje.
– Bo takie kilkudniowe przerwy i kolejne powroty do zajęć na pewno będą miały znaczenie w dalszej części sezonu – dodaje opiekun mistrzów Polski.
Warto też wspomnieć, że cały zespół dziś i jutro przejdzie badania na obecność wirusa SARS-CoV-2. Wyniki powinny być znane po kilku godzinach.
– Jeśli wszyscy zawodnicy przejdą dziś testy, jutro otrzymamy wyniki i będą one negatywne, to chcemy wrócić do treningów już w niedzielę. Wstępnie planujemy we wtorek rozegranie sparingu (z Re-Plast Unią Oświęcim – przyp. red.), ale powtórzę raz jeszcze: wszystko jest uzależnione od tego, kiedy otrzymamy wyniki oraz jaki będzie ich rezultat – wyjaśnia Majkowski.
Czytaj także:
