Hokej.net Logo

Mocne słowa szkoleniowca JKH. „Takie sytuacje nas bulwersują"

Mocne słowa szkoleniowca JKH. „Takie sytuacje nas bulwersują"

Robert Kaláber ostro podsumował pracę arbitrów prowadzących czwarty mecz fazy play-off. Jego JKH GKS Jastrzębie przegrał po dogrywce 2:3 z TatrySki Podhalem Nowy Targ. – Moja drużyna dała z siebie maksimum. Dziękuję im za walkę, ale zwycięstwo zabrali nam sędziowie – grzmiał 47-letni szkoleniowiec.

Trener Kaláber miał sporo pretensji do Włodzimierza Marczuka i Zbigniewa Wolasa, którzy byli głównymi sędziami tego spotkania. Po zakończeniu drugiej odsłony doszło do bijatyki między niemal wszystkimi hokeistami obu drużyn.

Krytykuję arbitrów i będę to robił cały czas. To, co działo się na tafli, kiedy rozpoczęła się bójka, jest nienormalne. Zawodnicy zaczęli wyskakiwać z boksu, a żadna kara 5+20 nie została nałożona. Regulamin jest przecież regulaminem – opowiadał opiekun JKH. – Ba, skończyła się bójka, zawodnicy odjeżdżają od siebie, a Zapała od tyłu fauluje mojego podopiecznego. Wtedy rozpoczęła się bójka między wszystkimi zawodnikami.

Co ciekawie, sędziowie nałożyli też karę na Kamila Świerskiego, który wcześniej nabawił się kontuzji i zjechał do szatni. We wspomnianej wymianie ciosów nie uczestniczył.

Za Świerskiego musiałem posłać innego zawodnika na ławkę kar. Tłumaczyłem sędziemu, że wcześniej zjechał z kontuzją do szatni, ale ten mówił mi, że zanotował jego numer. To jest nienormalne – stwierdził Robert Kalaber.

Jeśli chodzi o decydującą bramkę dla Podhala, to padła ona w przewadze. Sędziowie dopatrzyli się faulu Łukasza Nalewajki na bramkarzu rywali. Szkoda, że wcześniej nie zauważyli, jak Leszek Laszkiewicz przez trzy sekundy był trzymany przed bramką. A przecież mógł wówczas dobić gumę do pustej bramki – dodał trener jastrzębian.

W wypowiedzi słowackiego szkoleniowca sporo było ekspresji. Zapewnił, że zrobi z tego meczu film wideo i wrzuci do internetu. Nie zabrakło także mocnych deklaracji.

Jeśli sędziowie mają decydować o tym, kto awansuje, a kto nie, to ja kończę z pracą w polskiej lidze. Tak nie może być. To są sytuację, które nas bardzo denerwują, a my nie możemy z tym nic zrobić – mocno zaakcentował 47-letni szkoleniowiec.

Ku***, przez 10 miesięcy pracujemy, dwa razy w tygodniu chodzimy na siłownię, biegamy. Robimy wszystko co jest możliwe, by jak najlepiej przygotować się do sezonu, no i ku*** po co to wszystko? Co w takich momentach mam powiedzieć zawodnikom? – bulwersował się opiekun JKH.

Tak, czy inaczej jastrzębianie jadą do Nowego Targu z prostym celem – walki o zwycięstwo.

Dziękuję chłopakom za dotychczasową walkę. Rywalizacja jeszcze się nie kończy – zakończył.




Czytaj także:

Galeria zdjęć

JKH GKS Jastrzębie - TatrySki Podhale Nowy Targ 2:3 PD, (26.02.17) foto: W.Buszta

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe