Już dzisiaj zaczynają się półfinały Mistrzostw Polski Młodzików. Mimo to wciąż głośno jest o wykluczeniu nałożonym na gracza MMKS-u Podhala Nowy Targ, Filipa Kopytko, który otrzymał za ostatnie spotkanie karę meczu za atak kolanem. Wydaje się jednak, że w tym przypadku arbitrzy tego spotkania nie mieli racji.
Mowa tutaj o spotkaniu MKS-u Sokoły Toruń z MMKS Podhalem Nowy Targ, wygranym przez nowotarżan 7:2. Cała sytuacja miała natomiast miejsce w końcówce pierwszej tercji.
Artur Fraszko wychodził z kontrą prawym skrzydłem, a tuż przed linią oznaczającą tercję "Szarotek" powstrzymał go Filip Kopytko, który wjechał w niego, a Fraszko po tej akcji momentalnie przeleciał nad zawodnikiem gości. Po chwili namysłu sędzia główny nałożył na Kopytko karę 5+20 za atak kolanem.
Podhale złożyło od tej decyzji sędziów oficjalne odwołanie do sekretarza turnieju, oddelegowanego z ramienia PZHL, Roberta Kaczonowskiego, które zostało jednak odrzucone.
Przypomnijmy, że sędzią głównym był Eryk Sztwiertnia, a na liniach pomagali mu Mateusz Dworaźny i Michał Proczek. A co mówią przepisy w tej sytuacji?

CAŁA SYTUACJA WIDOCZNA PONIŻEJ
Czytaj także: