Reprezentacja Słowacji zgodnie z planem pokonała Wielką Brytanię na Mistrzostwach Świata elity. Wobec świetnej postawy brytyjskiego bramkarza Słowacy do końca jednak musieli się martwić o wynik.
Najlepszy gracz ostatniego sezonu szwedzkiej SHL Marek Hrivík już w 25. sekundzie dał Słowakom prowadzenie, ale jeśli ktoś spodziewał się pogromu, to musiał się rozczarować. Słowacy trafili na świetnie dysponowanego bramkarza rywali Bena Bownsa, który bronił strzał za strzałem. Co więcej, w 23. minucie wybrany przed trzema laty w drafcie NHL Liam Kirk doprowadził do remisu. Najmłodszy gracz brytyjskiej ekipy zdobył dla niej jedyne do tej pory gole na turnieju, bo wcześniej trafił także w przegranym 1:7 meczu z Rosją. Ostatecznie jednak Słowacja wygrała 2:1 po golu Róberta Lantošiego, który także asystował przy bramce Hrivíka.
Słowacy, z którymi Polska spotka się w sierpniu w finałowej rundzie kwalifikacji olimpijskich, byli podobnie nieskuteczni jak w sparingach przed turniejem, a Bowns ostatecznie obronił 41 strzałów. Spisywał się na tyle dobrze, że w przerwie w grze jeden z sędziów żartem rzucił "dajcie kontrakt temu bramkarzowi". Dzięki jego dobrej postawie Wielka Brytania w końcówce mogła jeszcze liczyć na wyrównanie. Bowns z bramki zjechał, by zrobić miejsce dla szóstego gracza z polak, ale jego koledzy do remisu nie doprowadzili. Z kolei w reprezentacji Słowacji pierwszy bramkarz Branislav Konrád doznał urazu i nie dokończył meczu. Problemy miał już w pierwszej tercji. Dotrwał do jej zakończenia, ale na drugą do bramki wjechał Július Hudáček.
Słowacja po raz pierwszy od 5 lat rozpoczęła Mistrzostwa Świata od dwóch zwycięstw. W piątek na inaugurację pokonała Białoruś 5:2. Jutro czeka ją jednak znacznie trudniejszy test, ponieważ zmierzy się z drużyną Rosji. Brytyjczycy mają poniedziałek wolny od gry, a we wtorek zagrają z Danią.
Wielka Brytania - Słowacja 1:2 (0:1, 1:1, 0:0)
0:1 Hrivík - Lantoši 00:25
1:1 Kirk - Perlini - Richardson 22:03
1:2 Lantoši - Cehlárik 24:42
Strzały: 14-43.
Minuty kar: 4-4.
W równolegle rozgrywanym meczu Norwegia pokonała Włochy 4:1. Bohaterem spotkania był gracz drugoligowego szwajcarskiego zespołu HC La Chaux-de-Fonds Mathias Trettenes, który popisał się hat trickiem. Bramkę zdobył także Mats Rosseli Olsen, a norweski bramkarz Henrik Haukeland zaliczył 17 skutecznych interwencji. Podopieczni Pettera Thoresena wykorzystali 2 z 3 gier w przewadze. Norwegia zagrała bez swojego obrońcy Emila Lilleberga, zawieszonego za atak na głowę rywala w przegranym pierwszym meczu z Niemcami. Włosi grają z kolei w Rydze pod wodzą Giorgio de Bettina, który jest asystentem selekcjonera Grega Irelanda. Ten ostatni został w domu z powodu zakażenia koronawirusem, ale cały czas jest w kontakcie z trenerami przebywającymi w Rydze.
Norwegia - Włochy 4:1 (1:0, 2:0, 1:1)
1:0 Trettenes - Olden - Lesund 10:04
2:0 Rosseli Olsen - K. A. Olimb - Espeland 25:12 (w przewadze)
3:0 Trettenes - Olden - Lindström 36:01 (w przewadze)
4:0 Trettenes - Lesund - Lindström 40:59
4:1 Frank - Andergassen - Marchetti 51:55
Strzały: 39-18.
Minuty kar: 2-18.
Czytaj także: