MŚ niższych dywizji co 2 lata? Nowa propozycja kandydata na prezydenta IIHF
Kandydat na prezydenta Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) proponuje rzadsze rozgrywanie Mistrzostw Świata w niższych dywizjach. Zaoszczędzone dzięki temu pieniądze chce przeznaczyć na nagrody w MŚ elity.
Kandydujący na prezydenta IIHF prezes Duńskiej Unii Hokeja na Lodzie (DIU) Henrik Bach Nielsen zaproponował, by Mistrzostwa Świata w niższych dywizjach odbywały się nie corocznie, a co dwa lata. Chodzi o dywizje IB i niższe, z wyjątkiem męskiej dywizji IB, w której aktualnie znajduje się Polska. Ta miałaby nadal grać co roku.
Według duńskiego działacza ograniczając liczbę turniejów mistrzowskich można zaoszczędzić tyle pieniędzy, by podnieść pulę nagród finansowych w męskich i żeńskich turniejach elity do 10 milionów dolarów, czyli o 30 %.
- W ten sposób zapewnimy długofalowe powodzenie najważniejszych imprez i uczestnictwo w nich czołowych zawodników. Zróbmy ten odważny krok, zmieńmy nasz sposób pracy, żeby razem sprawić, że hokej naprawdę stanie się globalny - napisał Bach Nielsen w swoim oświadczeniu, które cytuje rosyjska agencja informacyjna RIA Nowosti.
Według planu działacza, który jest także członkiem obecnego zarządu IIHF, związki, których reprezentacje w danym roku nie uczestniczyłyby w turniejach mistrzowskich, otrzymałyby od federacji rekompensatę finansową w postaci grantu na rozwój hokeja w kraju. Jego wysokość ma wynosić 40 tysięcy dolarów za każdą reprezentację.
Bach Nielsen zapowiedział także, że wkrótce przedstawi kolejny element swojego programu, który ma wzmocnić pozycję hokeja na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich.
Propozycja Duńczyka może być postrzegana jako staranie się o poparcie największych hokejowych potęg w wyborach nowego prezydenta IIHF, które są zaplanowane na 25 września. Bach Nielsen jest jednym z pięciu kandydatów do schedy po René Faselu i uchodzi raczej za outsidera w wyścigu po prezydenturę. Według nieoficjalnych informacji sprzymierzył się z wiceprezydentem Federacji Hokeja Białorusi Siarhiejem Hanczarouem, który także oficjalnie kandyduje na prezydenta IIHF i obaj opowiadają się za dużymi zmianami w światowym hokeju w porównaniu do wyjątkowo długich rządów Fasela.
Najsilniejsze hokejowo kraje mają jednak być zwolennikami kontynuacji, a tę zapewnia raczej drugi obóz, złożony z trójki pozostałych kandydatów - Czecha Petra Břízy, Niemca Franza Reindla i Francuza Luca Tardifa.
Komentarze