John Murray był jednym z architektów zwycięstwa nad Kazachstanem (3:2), które dało reprezentacji Polski awans do kolejnej fazy kwalifikacji olimpijskich. 32-letni golkiper obronił 51 z 53 uderzeń i znalazł się na ustach wielu kibiców.

– Wiedzieliśmy, że Kazachstan stworzy sobie wiele okazji podbramkowych, jednak moi koledzy z pola dobrze wywiązali się ze swoich zadań. Bardzo mi pomogli – zaznaczył golkiper, który na co dzień występuje w GKS Tychy.
– Rywale prezentowali fajny hokej, oparty na kanadyjsko-amerykańskiej i rosyjskiej szkole. Nasz plan gry był prosty: dyscyplina taktyczna i uważna gra w destrukcji. Po tym meczu byliśmy bardzo zadowoleni i podekscytowani. Mieliśmy fajną atmosferę– dodał.
Murray był niewątpliwie najlepszym bramkarzem turnieju. W trzech meczach wpuszczał średnio 1,13 bramki i interweniował ze znakomitą skutecznością oscylującą w granicach 96,1 procent.
Czytaj także: