Niemocy toruńskiej ciąg dalszy

Nawet rewelacyjna pierwsza tercja nie pomogła gospodarzom wywalczyć kolejnych punktów w ligowej tabeli. Nesta Mires Toruń po trzech bramkach w pierwszej odsłonie, przegrała spotkanie z Unią Oświęcim 3:6.
Najwierniejsi kibice toruńskiego hokeja nie zdążyli dobrze się usadowić na swoich miejscach, a miejscowi już prowadzili. Bartosz Fraszko wykończył zagranie Jarosława Dołęgi. Miejscowi w pierwszej odsłonie mieli przewagę, co udokumentowali jeszcze bramkami Dienisa Trachanowa, który zachował najwięcej zimnej krwi przed bramką gości, oraz Daniela Mingego, który intuicyjnie dobił strzał Siarhieja Kukuszkina. Prawdę mówiąc, dla kibiców na Tor-Torze, w tym momencie mecz mógł się zakończyć.
Druga i trzecia tercja to popis umiejętności zawodników Unii Oświęcim, którzy raz po raz sprawdzali czujność Michała Plaskiewicza. Bramkarz gospodarzy popisywał się rewelacyjnym refleksem, ale także sprzyjało mu szczęście. Sposób na popularnego "Plastra" znalazł w 27. minucie Radim Haas, czeski napastnik wykorzystując podanie Petera Bezuški przywrócił wiarę swojej drużynie na dobry wynik. Utrata pierwszej bramki pociągnęła za sobą konsekwencję, które kibice Nesty Mires w tym sezonie znają aż za dobrze. Po upływie zaledwie 13 sekund było już tylko 3:2. Aktywny w całym spotkaniu Jan Daneček zachował się najsprytniej i zmienił wynik na tablicy świetlnej. Gospodarze po szybko straconych dwóch bramkach zdecydowanie osłabli, gra toczyła się głównie w ich tercji obronnej. Michał Plaskiewicz co chwilę musiał się wykazywać niesamowitym refleksem, gdyż gospodarze zbyt łatwo pozwalali unitom wjeżdżać przed własną bramkę. W 37. minucie wyrównującą bramkę zdobył Martin Kaperlik, który w dość niepozornie wyglądającej sytuacji znalazł miejsce pomiędzy parkanami „Plastra”.
–Po pierwszej tercji powiedzieliśmy sobie w szatni, że gramy dalej swoje, tak jakby było 0:0 a po raz kolejny dostajemy dwie bramki w przeciągu 15 sekund. Musimy się nad tym zastanowić, bo to nie jest pierwszy taki mecz. Później Oświęcim dostał wiatru w żagle i poszedł za ciosem – komentował kapitan miejscowych Jarosław Dołęga.
Ostatnie dwadzieścia minut znów lepiej rozpoczęli goście, którzy już po 62 sekundach objęli po raz pierwszy w tym spotkaniu prowadzenie. Daneček wykończył sytuację „dwa na jeden” z Damianem Piotrowiczem. Torunianie próbowali atakować, jednak nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Michala Fikrta. Piątą bramkę gospodarze stracili grając w liczebnym osłabieniu. Na ławce kar przebywał Daniel Minge, a krążek do bramki skierował Łukasz Bułanowski. Wynik spotkania strzałem do pustej bramki ustalił Peter Tabaček.
Podopieczni Leszka Minge po raz kolejny pokazali, że mają duży problem grając w liczebnych przewagach.–Wydaje mi się, że na treningach ta czwórka broniąca gra za mało agresywnie, potem w lidze okazuje się, że drużyny przeciwne grają faktycznie mocno. Prawdopodobnie tu leży ten problem. Musimy ten element dalej trenować, łatwiej wchodzić do tercji i rozgrywać przewagi ale przede wszystkim oddawać strzał– podsumował Dołęga.
Nesta Mires Toruń – Unia Oświęcim 3:6 (3:0, 0:3, 0:3)
1:0 - Bartosz Fraszko - Miłosz Lidtke, Jarosław Dołęga (01:30),
2:0 - Dienis Trachanow - Siarhiej Kukuszkin, Daniel Minge (03:31),
3:0 - Daniel Minge - Siarhiej Kukuszkin (18:29),
3:1 - Radim Haas - Peter Bezuška (26:39),
3:2 - Jan Daneček - Damian Piotrowicz (26:52),
3:3 - Martin Kasperlík - Daniel Kysela (36:06),
3:4 - Jan Daneček - Damian Piotrowicz, Martin Kasperlík (41:02),
3:5 - Łukasz Bułanowski - Jan Daneček, Damian Piotrowicz (46:22, 5/4),
3:6 - Peter Tabaček - Radim Haas, Peter Bezuška (59:51, do pustej bramki).
Sędziowali: Tomasz Radzik - Mariusz Smura, Marcin Młynarski.
Minuty karne: 8 - 8.
Strzały: 26 - 42.
Widzów:700.
Nesta Mires:Plaskiewicz (Studziński n/g) - Żyliński, Jaworski; Minge (2), Kukuszkin, Kalinowski - Lidtke, Trachanow; Dołęga, Fraszko, Michajłau - Podsiadło (2), Kourach; Wiśniewski, Ćwikła, Stasiewicz (4) - Heyka, Skólmowski; Naparło, Winiarski, Alimow.
Trener: Leszek Minge
KS Unia:Fikrt (Łazarz n/g) - Vosatko (2), Bezuška; Wanat (2), Daneček, Kowalówka - Kysela, Bułanowski; Kasperlik, Haas, Tabaček - Gębczyk, Graca; Wojtarowicz, Adamus, Piotrowicz - oraz Koczy, Szewczyk, Malicki, Paszek, Budzowski.
Trener: Josef Doboš
Komentarze