Nieudany debiut Petera Mikuli w Jastrzębiu (WIDEO)
Nieudany debiut na trenerskiej ławce Aksam Unii Oświęcim zanotował Peter Mikula. Jego podopieczni przegrali z JKH GKS Jastrzębie 5:2 i trzeba przyznać, że jest to wynik sprawiedliwy. W pierwszej tercji kibice oglądali niezłe widowisko, ale pozostałe dwie pozostawiły dużo do życzenia jeśli chodzi o jakość gry obu zespołów.
Spotkanie rozpoczęło się od kary 2+10 dla Macieja Urbanowicza za atak na głowę przeciwnika, ale Unia nie potrafiła wykorzystać gry w przewadze. Inicjatywa cały czas była po stronie gospodarzy, którzy w 6. minucie wyszli na prowadzenie po kuriozalnym golu. Radosław Nalewajka zagrywał krążek zza bramki, a zdezorientowany Michal Fikrt wepchnął go łyżwą do siatki.
Unia w pierwszej tercji nie miała zbyt wiele do powiedzenia, a jastrzębianie ugruntowali swoją przewagę drugim golem w 15. minucie. Wznowienie wygrał Radek Prochazka, strzał Mateusza Rompkowskiego spod linii niebieskiej zdołał jeszcze obronić Michal Fikrt, ale przy dobitce Richarda Bordowskiego był już bezradny i gospodarze schodzili do szatni przy zasłużonym dwubramkowym prowadzeniu.
Początek drugiej tercji miał zupełnie inny przebieg niż pierwsze 20 minut. Co prawda na początku jastrzębianie zdobyli trzeciego gola za sprawą Jirziego Zdenka, który z bliska pokonał Fikrta po podaniu Kapicy. Później do głosu doszli oświęcimianie, a gospodarze zaczęli popełniać proste błędy.
W 27. minucie Kamil Kalinowski strzałem z backhandu pokonał Slipczenkę, który przepuścił ten niezbyt silne uderzenie między parkanami. W odpowiedzi Urbanowicz zmarnował znakomitą sytuację, nie trafiając do bramki z najbliższej odległości, a chwilę później sam na sam z Fikrtem nie wykorzystał Bordowski. Zemściło się to na podopiecznych Mojmira Trliczika w 35. minucie, gdy silnym uderzeniem popisał się Marcin Jaros, a krążek otarł się jeszcze o kija Adriana Labrygi i wpadł do bramki.
Trzecia tercja to ambitna gra Unii, która starała się doprowadzić do wyrównania, jednak hokeistów z Oświęcimia nie przynosiły oczekiwanego skutku. Gdy wydawało się, że mecz skończy się skromnym zwycięstwem gospodarzy, na 3 sekundy przed końcem kary dla zawodnika Unii mocnym strzałem spod linii niebieskiej bramkę zdobył Mateusz Bryk.
Nie mający nic do stracenia goście w końcówce wycofali bramkarza, co wykorzystał Petr Lipina, kierując krążek do pustej bramki i ustalając wynik spotkania.
Po meczu powiedzieli:
Mojmir Trliczik, trener JKH GKS Jastrzębie: - Byliśmy dzisiaj lepszym zespołem. Początek w naszym wykonaniu był naprawdę dobry. Zdobyliśmy trzy bramki, ale w drugiej tercji za bardzo się rozprężyliśmy. Rywale to wykorzystali i odpowiedzieli swoimi trafieniami. Na szczęście w trzeciej tercji wróciliśmy do realizacji swoich założeń i zdobyliśmy jeszcze dwa trafienia. Cieszę się ze zwycięstwa, a także z faktu, że do drużyny wrócił Adrian Labryga.
Peter Mikula, trener Aksam Unii: - Byliśmy słabsi w najważniejszych elementach hokejowego rzemiosła. Mam tu na myśli jazdę na łyżwach i rozegranie krążka. Początek spotkania był fatalny w naszym wykonaniu, a najlepiej świadczą o tym trzy stracone bramki. Później udało nam się zdobyć dwie gole, ale ostatecznie musieliśmy uznać wyższość rywali. Popełniliśmy naprawdę wiele błędów.
JKH GKS Jastrzębie – Aksam Unia Oświęcim 5:2 (2:0, 1:2, 2:0)
1:0 - Radosław Nalewajka - Łukasz Nalewajka (5:29)
2:0 - Richard Bordowski - Mateusz Rompkowski (14:11)
3:0 - Jirzi Zdenek - Damian Kapica (22:35)
3:1 - Kamil Kalinowski - Jarosław Różański (26:46)
3:2 - Marcin Jaros - Peter Tabaczek (35:00)
4:2 - Mateusz Bryk - Radek Prochazka (56:06)
5:2 - Petr Lipina - Richard Kral, Mateusz Danieluk (59:36, do pustej bramki)
Sędziowali: Tomasz Radzik (główny) oraz Marcin Młynarski i Tomasz Przyborowski (liniowi).
Kary: JKH - 18 min., Unia - 6 min.
Strzały: 39:24.
Widzów: 800.
JKH GKS Jastrzębie: Slipczenko - Kotaszka (2), Górny, Lipina, Kral, Danieluk - Mateusz Rompkowski, Bryk, Bordowski (2), Prochazka, Urbanowicz (12) - Labryga, Marzec, Kogut, Zdenek, Kapica - Bychawski, Nalewajka R. (2), Minge, Nalewajka Ł.
Aksam Unia Oświęcim: Fikrt - Połącarz, Kasperczyk, Piotrowicz, Kalinowski, Różański - Jakes (4), Ciura, Jaros, Tabaczek, Wojtarowicz - Urbańczyk, Piekarski, Malicki, Komorski (2), Adamus - Nowotarski, Żogała, Fiedor, Stachura, Kwadrans.
Komentarze