Re-Plast Unia Oświęcim odniosła wczoraj czwarte zwycięstwo z rzędu, pokonując na własnym lodzie Naprzód Janów 8:4. Jak to spotkanie skomentował trener Nik Zupančič?
– Najważniejsze dla nas było to, żeby zdobyć trzy punkty. To nam się udało. Muszę z uznaniem wyrazić się o postawie rywali, bo walczyli i grali twardo. W ofensywie prezentowaliśmy się nieźle, ale nasza gra w defensywie nie była na takim poziomie, na jakim powinna być – powiedział szkoleniowiec ekipy z Chemików 4.
W trzeciej odsłonie na tafli nie pojawili się ani Andrej Themár, ani Martin Przygodzki. Jaka była tego przyczyna?
– Obaj potrzebowali odpoczynku – stwierdził 51-letni trener.
Na pomeczowej konferencji prasowej poprosiliśmy go o wypowiedź na temat nowych graczy, czyli Daniiła Oriechina i Siemiona Garszyna.
– W zasadzie dostałem tę informację od ciebie. Chciałbym powiedzieć ci coś na ten temat więcej, ale teraz jest to trudne – uśmiechnął się.
– Wiedziałem, że są prowadzone rozmowy, ale nie spodziewałem się, że kontrakty zostały już podpisane. Znam ich z tej ligi. Prawdopodobnie będą pomocni drużynie, mam nadzieję, że wzniosą nową energię, ale ich pojawienie się wymusi pewne zmiany w zespole – dodał.
Zawodnicy Unii od tego tygodnia zaczęli mocniej trenować. Wszystko po to, by jak najlepiej przygotować się do fazy play-off.
– Wykorzystaliśmy ten tydzień, by „docisnąć śrubę”. Teraz przed nami kolejny ligowy maraton, mecz za meczem, więc nie będzie okazji, by mocniej potrenować – zakończył Nik Zupančič.
Jutro biało-niebiescy zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec i będą chcieli zrehabilitować się za porażkę poniesioną na własnym lodzie.
Czytaj także: