KH Energa Toruń w 5. kolejce Polskiej Hokej Ligi pokonała Tauron Podhale Nowy Targ aż 7:0. Czyste konto w tym spotkaniu zachował Ervīns Muštukovs.
Torunianie doskonale wiedzą z czym wiąże się gra po dalekiej podróży i od samego początku rzucili się na przyjezdnych wiedząc, że nie jest łatwo złapać rytm, gdy trzeba daleko jechać na mecz. Już w trzeciej minucie młody Maćkowski wygrał wznowienie, wycofał na niebieską skąd piekielnie mocno pod poprzeczkę uderzył Adrian Jaworski, nie dając najmniejszych szans Kevinowi Lindskougowi. W kolejnych minutach cały czas dobrze wyglądały akcje gospodarzy, którzy ostrzeliwali bramkę Podhala. Goście starali się kontrować, ale robili to niedokładnie lub bez solidnego wykończenia. W 13 minucie szybka kontra torunian i wymiana podań pomiędzy Kamilem Kalinowskim, Sytym a Korenczukem, zakończyła się bramką tego ostatniego.
W drugiej tercji obraz gry nie uległ zmianie. Goście przez chwile próbowali bezskutecznie uzyskać kontrolę nad spotkaniem, ale 26 minuta meczu ostatecznie zaprzepaściła ich nadzieje na korzystny wynik. Najpierw Jeskanen wykorzystał idealne podanie Elomy strzelając bramkę, a tuż po wznowieniu ze środka, czwarty młody atak KH Energi Toruń pomknął pod bramkę rywali rozmontowując szyki obronne Podhala. Z backhandu pod poprzeczkę swoją debiutancką bramkę i drugi punkt w tym meczu zdobył 19-letni Szymon Maćkowski. Chwilę potem Lindskouga w bramce zastąpił Bizub. Gospodarze cały czas kontrolowali spotkanie i rzadka dopuszczali „górali” pod swoją bramkę. W 11 minucie drugiej tercji torunianie pięknie zagrali przewagę, w której Koskinena wykorzystał podanie Gimińskiego. Dopiero gdy gospodarze spuścili trochę z tonu Muštukovs musiał wykazać się kilkoma interwencjami.
W trzeciej tercji torunianie nadal nadawali ton grze. Gra gospodarzy była szybka i pomysłowa, choć niektóre wymiany krążka były niedokładne. Goście nie radzili sobie z szybkimi atakami i często faulowali. Mimo, że Bizub w kilku interwencjach zachował się świetnie, to jeszcze dwukrotnie kapitulował po strzałach „Stalowych Pierników”. W przewagach najpierw "ukąsił" Vitanenen, a póżniej bardzo aktywny Elomaa.
KH Energa Toruń - Tauron KH Podhale Nowy Targ 7:0 (2:0, 3:0, 2:0)
1:0 Adrian Jaworski - Szymon Maćkowski (02:56)
2:0 Illa Korenczuk - Mikałaj Syty, Kamil Kalinowski (12:15)
3:0 Eemeli Jeskanen - Elias Elomaa (25:34, 5/4)
4:0 Szymon Maćkowski - Michał Zając, Jakub Wenker (25:48)
5:0 Niki Koskinen - Jakub Gimiński (30:45, 5/4)
6:0 Mark Viitanen (48:42, 5/4)
7:0 Elias Elomaa - Mark Viitanen, Eemeli Jeskanen (56:35, 5/4)
Sędziowali: Marcin Polak (główny), Rafał Noworyta (główny), Wojciech Moszczyński (liniowy), Sebastian Iwaniak (liniowy)
Minuty karne: 6-20
Strzały: 47-26
Widzów: 1000
KH Toruń: E. Muštukovs - A. Jaworski, D. Ihnatenko, M. Syty, K. Kalinowski, I. Korenczuk - M. Zieliński, E. Augstkalns, M. Kalinowski, N. Koskinen, M. Viitanen - J. Ahonen, J. Gimiński, D. Olszewski, E. Elomaa, E. Jeskanen - O. Bajwenko, J. Wenker, S. Maćkowski, M. Zając.
Podhale: K. Lindskoug (P. Bizub) - R. Mrugała, D. Tomasik, L. Hvila, B. Neupauer, L. Huhdanpää - O. Volráb, L. Zorko, M. Przygodzki, R. Svitana, F. Kapica - P. Wsół, E. Moksunen, P. Frič, O. Worona, A. Maunula - T. Jelínek, S. Paulaharju, J. Worwa, A. Słowakiewicz, Ł. Kamiński.
Czytaj także: