Daniił Oriechin i Siemion Garszyn dołączyli w piątek do drużyny Re-Plast Unii Oświęcim. Kiedy zadebiutują w nowych barwach?
– Treningi z zespołem rozpoczniemy w poniedziałek. Nie możemy się doczekać pierwszego meczu w nowej drużynie – powiedzieli obaj napastnicy.
Ich mocnymi stronami są dynamika i bardzo dobre wyszkolenie techniczne. Potrafią grać kombinacyjnie i zdobywać wiele punktów, co pokazali zwłaszcza w ekipie KH Energi Toruń w sezonie 2018/2019.Warto wspomnieć, że Daniił Oriechin wspólnie ze skrzydłowym Unii Andrejem Themárem wygrał klasyfikację kanadyjską sezonu zasadniczego Polskiej Hokej Ligi (54 punkty). Z kolei Siemion Garszyn ex aequo ze Słowakiem okazał się najlepszym strzelcem rozgrywek (26 goli). Teraz wszyscy spotkali się w ekipie z Chemików 4.
– Prawdę mówiąc oświęcimscy działacze kontaktowali się z nami przed rozpoczęciem tego sezonu, jednak wtedy byliśmy już „po słowie” z Zagłębiem – przypomniał Oriechin.
– Los sprawił, że jednak ostatecznie trafiliśmy do Oświęcimia. Zrobimy wszystko, by dać zespołowi jak najwięcej. Każdy hokeista marzy o tym, by grać o jak najwyższe cele i wierzę, że tutaj jest to możliwe – dodał 25-letni skrzydłowy, który w hokeja uczył się grać drużynach młodzieżowych Łokomotiwu Jarosław.
Jego zdanie podziela też o dwa lata starszy Garszyn.
– Unia jest dobrą drużyną, która w tym sezonie będzie walczyć o medale. Cieszę się, że mogę być jej częścią – wyjaśnił wychowanek Mietałłurga Magnitogorsk.
I dodał: – Byłoby fajnie zagrać ze Daniiłem w jednej formacji, bo bardzo dobrze się znamy i rozumiemy na lodzie, ale ostateczna decyzja zawsze należy do trenera.
Kibiców zapewne interesują jeszcze dwie kwestie: kiedy nowi zawodnicy wystąpią w nowych barwach i z jakimi będą grać numerami. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to obu Rosjan zobaczymy w drużynie Unii już we wtorek. Wówczas biało-niebiescy podejmą lidera PHL – GKS Tychy.
– W Unii zagram z moim ulubionym numerem 91– przyznał z uśmiechem Oriechin.
– Biało-niebiescy będą moim trzecim klubem w Polsce. W Toruniu grałem z #10, w Zagłębiu z 69, a terazzamieniłem miejscami te dwie cyfry– zakończył Garszyn.
Czytaj także:
