O krok od złota

Arcyważne zwycięstwo odnieśli dziś hokeiści GKS-u Tychy. Trójkolorowi pokonali na wyjeździe Tauron KH GKS Katowice 4:3 i jeśli wygrają też jutro na ich szyjach zawisną złote medale.
Katowiczanie przystąpili do spotkania osłabieni, bo w poprzednim starciu urazu kolan nabawili się Bogusław Rąpała i Radosław Sawicki. Doświadczony defensor doznał naderwania więzadeł bocznych, z kolei u Sawickiego sztab medyczny zdiagnozował zerwanie więzadeł krzyżowych. Tom Coolen musiał więc dokonać korekt w formacjach. Miejsce Rąpały w parze z Jakubem Grofem zajął Oskar Krawczyk, a 22-letniego środkowego zastąpił Patryk Krężołek.
Gospodarze przed meczem zapowiadali walkę o każdy centymetr lodu. Zapewniali, że zrobią wszystko, by odwrócić jeszcze losy tej rywalizacji.– W każdej zmianie musimy dać z siebie wszystko. Z pewnością zaangażowanie i konsekwencja w realizowaniu naszej taktyki będą kluczami do zwycięstwa w najbliższych meczach – podkreślił Shane Owen, bramkarz GieKSy.
Nie były to tylko czcze słowa, bo katowiczanie faktycznie lepiej weszli w mecz i już w 4. minucie otworzyli wynik spotkania. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Bartosz Fraszko, który przekierował do tyskiej bramki wrzutkę Tomasza Malasińskiego. Kibice zgromadzeni w małej hali Spodka oszaleli ze szczęścia.
Jednak tyszanie błyskawicznie odpowiedzieli. Już 123 sekundy później uderzenie Filipa Komorskiego skutecznie poprawił Bartłomiej Jeziorski. Shane Owen mógł tylko wyciągnąć gumę z siatki.
Sporo walki
Obie drużyny nie oszczędzały się. Bandy trzeszczały, a kości zawodników były wystawione na trudną próbę. W 9. minucie znów na prowadzenie wyszli gospodarze i znów po akcji swojej drugiej formacji. Bartosz Fraszko wywalczył krążek za bramką i podał do nadjeżdżającego Patryka Wronki. Filigranowy napastnik precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Johna Murraya.
Tyszanie rozpoczęli pogoń za wynikiem. Wyrównać mogli jeszcze przed przerwą, ale Shane Owen w świetnym stylu zatrzymał serię kąśliwych uderzeń Radosława Galanta, Jakuba Witeckiego i Kamila Kalinowskiego.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Gdy na ławce kar przebywał Martin Čakajík do wyrównania doprowadził Gleb Klimienko, który zachował się najsprytniej w zamieszaniu podbramkowym.
Po czterdziestu minutach był remis 2:2, a taki rezultat gwarantował spore emocje w trzeciej odsłonie. Tym bardziej, że oba zespoły nie zrobiły użytku ze swoich gier w podwójnej przewadze.
Przełomowym momentem tego spotkania było trafienie Jakuba Witeckiego z 44. minuty. 27-letni skrzydłowy efektownie wymienił gumę z Radosławem Galantem, a następnie strzałem pod poprzeczkę zaskoczył Shane'a Owena. Dziesięć minut później ekipa z piwnego miasta zrobiła milowy krok w kierunku zwycięstwa, bo przepięknym uderzeniem pod poprzeczkę popisał się Alex Szczechura.
Ale hokeiści GieKSy nie złożyli broni. Na niespełna trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry trener Tom Coolen zdecydował się wycofać bramkarza. Z uwagi na fakt, iż na ławce kar przebywał Michael Kolarz, katowiczanie zagrali 6 na 4. I wykorzystali tę szansę! Martin Vozdecký sprytnie odbił gumę od Michała Kotlorza i krążek znalazł się w sieci. Na doprowadzenie do wyrównania zabrakło im już czasu.
Powiedzieli po meczu:
Andrej Husau, trener GKS-u Tychy: – Wiedzieliśmy, że trzeci mecz zawsze jest trudny. Zarówno wymiarze fizycznym, jak i psychologicznym. Byliśmy przygotowani na twarde, agresywne spotkanie. Początek należał do katowiczan, ale w drugiej tercji wzięliśmy wszystko w nasze ręce. Zaczęliśmy grać lepiej i wygraliśmy. Cieszymy się, ze zwycięstwa, ale już o nim zapominamy. Jutro czeka nas kolejny mecz.
Tom Coolen, trener Tauronu KH GKS-u Katowice: – To był dobry mecz. Jestem szczęśliwy, że po dwóch wysokich porażkach w Tychach zagraliśmy lepiej. Spotkanie było wyrównane, a wynik niezwykle "ciasny". Najlepiej świadczy o tym fakt, iż po czterdziestu minutach było 2:2, a ostatecznie przegraliśmy 3:4. Dziękuję kibicom, którzy swoim dopingiem wsparli swój zespół. Liczę, że jutro zagramy równie dobrze, ale to my zejdziemy z lodu jako zwycięzcy.
Tauron KH GKS Katowice – GKS Tychy 3:4
Sędziowali:
Minuty karne:
Strzały
Widzów:
Stan rywalizacji
Kolejny mecz:
Tauron KH GKS: Owen - Devečka, Martinka; Malasiński (2), Wronka, Fraszko - Krawczyk, Grof; Vozdecký (12), Krężołek, Themár - Wanacki, Čakajík (2); Strzyżowski (2), Rohtla, Łopuski oraz Dalidowicz, Majoch.
Trener: Tom Coolen.
GKS Tychy:
Tauron KH GKS - GKS Tychy 3:4 (25.03)



Komentarze