– Bardzo chcieliśmy awansować, pracowaliśmy, ale nie udało się. Przyjdzie czas na podsumowanie i analizę tego wszystkiego i mam nadzieję, że w przyszłym roku turniej pójdzie nam dużo lepiej – powiedział po ostatnim meczu Mistrzostw Świata Dywizji IA Bartosz Ciura, defensor reprezentacji Polski. – To piąte miejsce na pewno nas boli.
HOKEJ.NET: – Dzisiejsze spotkanie przegrane 0:3. Na pewno przed meczem wiedzieliście jaka jest sytuacja, jeśli chodzi choćby o matematyczne szanse na awans. Jak, mając wiedzę, podchodziliście do tego meczu?
Bartosz Ciura: – Chcieliśmy wygrać ten mecz, tak jak każdy inny, wiedzieliśmy, że zwycięstwo da nam trzecie miejsce. Chcieliśmy wrócić z mistrzostw z medalem, niestety, nie udało się. Zabrakło nam skuteczności, jak przez cały turniej, szwankuje nam to i wiemy, że musimy nad tym pracować.
Wielka Brytania grała bardzo skutecznie. W trzeciej tercji mieliście bardzo dużo strzałów, ale ani razu nie udało się wam zdobyć gola.
– Tak, jak powiedziałem, skuteczność, skuteczność i jeszcze raz skuteczność. Staraliśmy się jak mogliśmy, żeby wrzucać te krążki na bramki, żeby wpadła choćby jakaś brzydka bramka, wierzyliśmy, że to przełamiemy.
Dwa mecze, dwa zwycięstwa, a jednak przyszło rozczarowanie i kolejne mecze nie ułożyły się po naszej myśli...
– Tak, po dwóch meczach byliśmy pełni nadziei, apetyt wzrósł, chcieliśmy awansować. Niestety, najpierw mecz z Włochami, a potem z Ukrainą przekreślił te szanse. I dziś zajmujemy piąte miejsce.
Piąte miejsce po tak dobrym początku może boleć. Czy to jest weryfikacja stanu polskiego hokeja, że nie dało się ugrać więcej?
– Nie wiem, czy taki jest stan polskiego hokeja, ale to piąte miejsce na pewno nas boli. Bardzo chcieliśmy awansować, pracowaliśmy, ale nie udało się. Przyjdzie czas na podsumowanie i analizę tego wszystkiego i mam nadzieję, że w przyszłym roku turniej pójdzie nam dużo lepiej.
Rozmawiał: Sebastian Królicki
Czytaj także: