Oceniamy transfery klubów PHL. TOP 10 najlepszych wzmocnień
Sezon 2022/2023 zakończył się, nastał więc czas podsumowań. Dziś postanowiliśmy wybrać dziesięć najlepszych naszym zdaniem transferów, dokonanych przez polskie kluby. Zawodników, którzy dali swoim zespołom odpowiednią jakość, a nie wyłącznie medialny rozgłos.
1. Brandon Magee (GKS Katowice)
– Trzeba przyznać, że kanadyjski skrzydłowy dobrze wszedł w buty Patryka Wronki i znakomicie wkomponował się do ataku z Grzegorzem Pasiutem i Bartoszem Fraszką. Ta formacja w sezonie zasadniczym była postrachem zarówno dla bramkarzy, jak i obrońców rywali.
Serca katowickich kibiców zdobył dzięki swojej ambicji, nieustępliwości i inteligencji. Otwarty na kibiców i chętnie udzielający wywiadów.
W całym sezonie wykazał się regularnością, nawet wtedy, gdy trener Jacek Płachta przesunął go do trzeciej formacji. W niej z Hampusem Olssonem i Teemu Pulkkinenem zrobił swoje. Cały sezon zakończył ze średnią powyżej jednego punktu na mecz. W 57 meczach strzelił 22 bramki i zanotował 36 asyst.
2. Erik Ahopelto (TAURON Re-Plast Unia Oświęcim)
– Takich obcokrajowców w naszej lidze chcielibyśmy oglądać więcej. Ahopelto grał z tym samym zaangażowaniem niezależnie od tego czy biało-niebiescy rywalizowali z Podhalem, Zagłębiem Sosnowiec, GKS-em Tychy czy Cracovią.
Był graczem, który potrafił zająć się “czarną robotą”, popracować w defensywie, powalczyć o krążek oraz dobrze spisywać się w formacjach specjalnych. Przy tym imponował też kreatywnością, sprytem w ataku i naprawdę dobrą produktywnością. Najlepiej świadczy o tym fakt, iż w 53 meczach zdobył 16 goli i zanotował 32 kluczowe zagrania.
Dodajmy też, że 17 punktów zdobył podczas gier w przewadze, a 4 podczas liczebnych osłabień. Rzadko osłabiał swój zespół, bo na ławce kar spędził zaledwie 8 minut.
3. Patryk Wronka (Comarch Cracovia)
– Prawda jest taka, że zwycięzcy klasyfikacji kanadyjskiej sezonu zasadniczej po prostu nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu. W 40 meczach zaksięgował 50 punktów (20 goli, 30 asyst), a w przekroju całego sezonu na jego koncie pojawiło 65 "oczek", które zgromadził w 53 starciach. Tylu punktów nie zgromadził żaden inny zawodnik występujący w PHL.
Należy docenić szeroko pojęty kunszt ofensywny "Wronczesa" i zaznaczyć, że na początku sezonu dochodził do siebie po urazie kolana. Trzecia lokata w tym zestawieniu wynika z faktu, że "Pasy" skończyły sezon bez medalu.
4. Kalle Valtola (Marma Ciarko STS Sanok)
– Trafił do grodu Grzegorza z GKS-u Katowice i dał sanockiemu zespołowi ogromną jakość. W opinii wielu ekspertów był najlepszym ofensywnie usposobionym defensorem naszej ligi. Graczem, któremu krążek nie przeszkadzał. Potrafił go sprawnie rozegrać oraz oddać kąśliwy strzał.
W przekroju całego sezonu okazał się najbardziej produktywnym zawodnikiem STS-u. Wystąpił w 44 meczach, zdobywając w nich 9 bramek i notując 29 asyst. Dodajmy, że w czterech meczach fazy play-off zaksięgował 6 asyst! Rzadko odwiedzał ławkę kar, bo spędził na niej zaledwie 14 minut.
5. Alexandre Boivin (GKS Tychy)
– Początek sezonu nie był w jego wykonaniu najlepszy. Miał problemy z dopasowaniem się do stylu gry, jaki preferował Andriej Sidorienko. W 16 meczach zgromadził zaledwie 4 punkty!
Później byliśmy świadkami jego metamorfozy. Kanadyjski środkowy złapał bardzo dobrą formę i uznaliśmy go nawet najlepszym zawodnikiem grudnia, bo walnie przyczynił się do zdobycia przez trójkolorowych Pucharu Polski.
Boivin imponował znakomitą jazdą na łyżwach, przeglądem pola, a także zmysłem do kombinacyjnej gry. Dobrze radził sobie na punktach wznowień i pokazał, że nie boi się oddać strzału. W całym sezonie rozegrał 53 ligowe spotkania, zdobywając w nich 14 bramek i notując 30 asyst.
6. Illa Korenczuk (KH Energa Toruń)
– Zatrudniając ukraińskiego skrzydłowego, toruńscy działacze zrobili bardzo dobry interes. Stosunek wartość kontraktu – jakość był tu niezwykle korzystny dla szefostwa "Stalowych Pierników”.
Korenczuk potrafił zgubić krycie, wyprzedzić rywala i kąśliwie uderzyć z nadgarstka. Nic więc dziwnego, że do samego końca sezonu zasadniczego toczył z Krystianem Dziubińskim bitwę o tytuł króla strzelców. Ostatecznie lepszy o jedno trafienie był "Dziubek", ale dorobek 27-letniego reprezentanta Ukrainy w całym sezonie był okazały: w 45 meczach zgromadził 23 bramki i zanotował 20 asyst.
Foto: Klaudia Baron
7. Mark Kaleinikovas (JKH GKS Jastrzębie)
– Litewski skrzydłowy dobrze wkomponował się do jastrzębskiego zespołu i był jego czołową postacią. Imponował dobrą dynamiką, potrafił rozegrać krążek, wygrać pojedynek 1 na 1 oraz dobrze wykończyć akcję. Zresztą świetnie obrazują to liczby.
24-letni zawodnik w całym sezonie rozegrał 42 spotkania i zanotował w nich 40 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. 21-krotnie pokonywał golkiperów rywali, a przy kolejnych 19 trafieniach notował asysty.
Foto: Klaudia Baron
8. Hampus Olsson (GKS Katowice)
– Szwedzki skrzydłowy potrafił zrobić użytek ze swoich świetnych warunków fizycznych (197 cm, 106 kg). Był niezwykle pożyteczny w formacjach specjalnych, a nam bardzo podobało się to, jak dobrze radził sobie w polu bramkowym. Potrafił popracować na bramkarzu, przepchnąć rywala i skutecznie "ukąsić".
W 55 meczach zdobył 25 bramek i zanotował 18 asyst. Więcej goli dla GieKSy zdobył od niego tylko Grzegorz Pasiut!
9. August Nilsson (GKS Tychy)
– To przykład nowocześnie grającego obrońcy. Dobrze radzącego sobie po obu stronach tafli i bardzo pożyteczny dla zespołu. Potrafił przerwać akcję, uruchomić kolegę dalekim podaniem oraz oddać soczysty strzał.
Był pierwszym wyborem Andrieja Sidorienki jeśli chodzi o grę w formacjach specjalnych. W 38 meczach zgromadził 22 punkty, na które złożyło się 8 bramek i 14 asyst.
10. Andrij Denyskin (TAURON Re-Plast Unia Oświęcim)
– Rosły Ukrainiec (198 cm) potrafił wykorzystać swoje warunki fizyczne, dobrze osłaniał krążek i pokazał, że potrafi wyprowadzić indywidualną akcję. W całym sezonie mógł pochwalić się średnią przynajmniej punktu na mecz. W 49 meczach zdobył 22 gole i zanotował 27 kluczowych zagrań.
Ktoś zapyta się, dlaczego umieściliśmy go na dziesiątym miejscu? Odpowiadamy – ukraiński skrzydłowy musi popracować nad dyscypliną na lodzie. Zdarzało się, że Denyskin notował wiele strat i zbyt często odwiedzał ławkę kar. Sędziowie nałożyli na niego aż 94 minuty karne! O dwie minuty więcej zgromadził jedynie Maciej Urbanowicz.
Foto: Klaudia Baron
10. Roman Rác (Comarch Cracovia)
– Słowacki środkowy od początku swojej przygody z Cracovią imponował sprytem, inteligencją na lodzie i niekonwencjonalnymi zagraniami. Był graczem, do którego nie można mieć większych pretensji, bo uniknął większych wahań formy.
A jak wyglądały jego liczby? 21 bramek, 32 asysty w 53 meczach. Rác był specjalistą od gier w przewagach, bo w tym elemencie zdobył aż… 26 punktów!
Komentarze
Lista komentarzy
kesenda.
Oświeci mnie ktoś i napisze dlaczego Denyskin grał w PO w kratkę?
Dobry zawodnik, ale w najważniejszych meczach go nie było :(
Janusz z Ratusza
Był po prostu chory wtedy
kesenda.
Jego gra wyglądała tak, że był chory i to było info na hokej.net, następnie wrócił na mecz czy dwa i znowu go nie było. Może czuje się za pewnie bo ma kontrakt. Jest dobry bo to każdy widział ale niesmak pozostał. No chyba że w końcówce rzeczywiście chorował nonstop
Janusz z Ratusza
W ostatnim meczu nie grał, bo był zawieszony...
Janusz z Ratusza
I tak, chorował dość często w tej końcówce