Alan Łyszczarczyk zaliczył tej nocy dwusetny punkt w lidze OHL. Polak pomógł w ten sposób swojemu zespołowi pokonać lidera rozgrywek, choć w decydującej serii rzutów karnych zgubił krążek.
Drużyna Mississauga Steelheads z Łyszczarczykiem w składzie przed własną publicznością niespodziewanie pokonała rozpędzonego lidera całej OHL Ottawa 67's 2:1 i to mimo że jako pierwsza straciła gola. W 46. minucie podczas gry w przewadze udało jej się jednak wyrównać, a Polak zaliczył wówczas asystę. Przy bandzie przyjął ostre wejście ciałem wybranego w ostatnim drafcie NHL przez New Jersey Devils Mitchella Hoelschera, ale zanim to się stało, zdążył zagrać do środka do Liama Hama, który trafił do bramki gości i wyrównał na 1:1. Jako że ten wynik utrzymał się do końca trzeciej tercji, a także przez 5 minut dogrywki, to o wyniku decydowała seria rzutów karnych.
Łyszczarczyk został w nich wyznaczony do strzelania jako pierwszy w drużynie gospodarzy. Po krótkiej serii zwodów nie zdołał jednak oddać strzału, bo krążek mu uciekł. Chwilę później bramkarz jego zespołu Jacob Ingham fantastyczną paradą "skorpiona" nogą, na leżąco powstrzymał Austriaka Marco Rossiego. Decydująca była druga runda, w której dla Steelheads trafił kapitan Cole Carter. Był to jedyny wykorzystany rzut karny tego wieczoru i dzięki temu gospodarze przerwali zwycięską serię lidera, wygrywając cały mecz 2:1. Carter mógł zakończyć spotkanie wcześniej, ale w ostatniej minucie dogrywki trafił w poprzeczkę.
Asysta i niewykorzystany rzut karny Alana Łyszczarczyka
Alan Łyszczarczyk, jak zwykle ostatnio, zagrał w pierwszej formacji ofensywnej swojej drużyny z Carterem i Aidanem Prueterem. Polak oddał 6 strzałów na bramkę, a po 48 występach w tym sezonie ma na koncie 62 punkty za 27 goli i 35 asyst, Jest najskuteczniejszym graczem swojej drużyny w tych rozgrywkach. Wczorajsza asysta dała mu punkt numer 200 w 252. meczu w OHL, licząc łącznie sezon zasadniczy i play-offy. Na ten dorobek złożyły się 84 gole i 116 asyst. W samych sezonach zasadniczych reprezentant Polski ma na koncie 235 gier, 75 bramek i 110 asyst.
Jego zespół ma za sobą dwa znakomite dni, bo w ich trakcie pokonał dwie najlepsze drużyny konferencji wschodniej OHL w tym sezonie. W czwartek wygrał na wyjeździe z jej wiceliderem Niagara IceDogs. Co więcej, w obu tych spotkaniach "Pstrągi" mierzyły się z drużynami mającymi na koncie najwięcej goli w całej lidze, a straciły tylko po jednej bramce. Nic więc dziwnego, że w obu na pierwszą gwiazdę był wybierany bramkarz Jacob Ingham, jedyny w drużynie zawodnik mający za sobą wybór w drafcie NHL. Draftowany w ubiegłym roku z numerem 175 przez Los Angeles Kings 18-latek obronił w tych meczach 59 z 61 strzałów plus wszystkie 3 karne wczoraj.
Steelheads mają 56 punktów i zajmują w konferencji wschodniej piąte miejsce. Awansować wyżej będzie bardzo trudno, bo do czwartej pozycji tracą aż 11 punktów. Dziś mają dzień wolny od meczu, a jutro podejmą Windsor Spitfires.
Mississauga Steelheads - Ottawa 67's 2:1 (0:1, 0:0, 1:0, 0:0, 1:0)
0:1 Chiodo - Rippon - Maksimovich 14:48
1:1 Ham - Łyszczarczyk - Schwindt 45:43 (w przewadze)
2:1 Carter (decydujący rzut karny)
Strzały: 39-31.
Minuty kar: 17-21.
Widzów: 2 410.
Czytaj także: