Grzegorz Piekarski i Krzysztof Zapała podzielili się z nami swoimi predykcjami dotyczącymi meczu o Superpuchar Polski. Kto ich zdaniem odbierze to trofeum? Czy będzie to urzędujący mistrz Polski, czy zdobywca krajowego pucharu?
Dzisiaj rozegramy po raz 10 starcie o Superpuchar Polski. Jak zapatrujesz się na tę rywalizację?
Krzysztof Zapała (były napastnik m. in. Podhala Nowy Targ, Ciarko STS Sanok)
– Myślę, że Katowice mają więcej atutów po swojej stronie. Ale szanse w jednym spotkaniu się zrównują, ze względu na dyspozycje dnia, przypadkowe zagranie bądź indywidualny jeden błąd, który czasem decyduje o serii play-off, nie mówiąc o jednym meczu.
Grzegorz Piekarski (były obrońca m.in. Unii Oświęcim, KTH Krynica, JKH GKS Jastrzębie)
– Mecz o Superpuchar Polski zapowiada się imponująco. W piątek tyszanie musieli uznać wyższość drużyny przyjezdnej z Katowic i dali sobie "wbić" aż 5 goli, co nie napawa optymizmem przed środowym starciem. Obecnie te dwie drużyny znajdują się w całkowicie innym miejscu. Katowice wygrały 12 meczów z rzędu i są liderem THL. Wyglądają bardzo dobrze zarówno w grze obronnejm jak i w ofensywie. Do tej pory podopieczni Jacka Płachty zdobyli już 49 goli, czyli najwięcej w całej lidze.
Tyszanie natomiast zawodzą w szczególności grając we własnej hali, co jest pewnym sygnałem, że "coś nie gra jak powinno". Tylko 5 punktów zdobytych przed własną publicznością to wynik fatalny. Jeżeli weźmiemy pod uwagę bramki strzelone, to tyszanie mają do tej pory maja ich 31. Jest to wynik poniżej oczekiwań, uwzględniając potencjał i umiejętności indywidualne poszczególnych zawodników. Ta skuteczność wydaję mi się, że jest obecnie największym mankamentem tyskiego GKS-u.
Reasumując wydaję mi się, że większe szanse na zdobycie pierwszego trofeum ma drużyna Jacka Płachty. Niemniej nie skreślałbym drużyny z Tychów. Dlaczego? Ponieważ w swoich szeregach mają ofensywnie usposobionych zawodników o ogromnych umiejętnościach indywidualnych. Być może to będzie właśnie ten mecz na przełamanie?
Czytaj także:
