W meczu 33. kolejki Polskiej Hokej Ligi GKS Katowice wygrał 3:1 z Zagłębiem Sosnowiec. Katowiczanie ani przez moment nie stracili przewagi. Z dobrej strony w tym spotkaniu zaprezentował się Grzegorz Pasiut, kapitan GieKSy.
Był to ostatni mecz w tym roku na katowickiej „Satelicie”. Katowiczanie kontrolowali grę do końca w tym spotkaniu, choć w trzeciej tercji rywale złapali „kontakt”.
– Pierwsza tercja pozostawiała dużo do życzenia. Rywale mieli wiele sytuacji, których mieć nie powinni. Dopiero w drugiej tercji kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Przy wyniku 2:0 rywale już przestali stwarzać zagrożenie – podsumował mecz kapitan GieKSy.
– Straciliśmy bramkę podczas podwójnego osłabienia. Można, więc w jakiś sposób usprawiedliwić się z tej bramki. Po nowym roku mamy nadzieje grać jeszcze lepiej – dodał.
Katowicki napastnik strzelił gola do pustej bramki i przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny. Była to jego trzecia bramka w tym sezonie.
– Patrzyłem się jak sytuacja wygląda. Wiadomo, jakby byli dwaj koledzy jeszcze obok mnie to bym podawał. Widziałem, że sosnowiczanie gonią, więc oddałem strzał do pustej bramki – ocenił wychowanek KTH Krynica.
Już jutro w Tychach odbędą się kolejne śląskie derby. Z pewnością będzie to bardzo emocjonujące wydarzenie.
– W niedzielę chcemy być w takim samym humorze. jak dzisiaj. My zrobimy wszystko by ten mecz wygrać, a jak się potoczy to zobaczymy pojutrze – zakończył Grzegorz Pasiut.
Czytaj także: