Hokej.net Logo

Petr Kalus: - Przeważyła determinacja

Petr Kalus: - Przeważyła determinacja

- Byliśmy zdeterminowani i to ten element przeważył o naszym zwycięstwie - mówi zawodnik Comarch Cracovii Petr Kalus, zdobywca dwóch goli w wygranym 4:2 meczu finałowym z GKS Tychy.


Comarch Cracovia pokonała GKS Tychy 4:2 i wyrównała stan rywalizacji. Na liderów drużyny wyrastają obcokrajowcy, a zwłaszcza Petr Kalus, który w niedzielę strzelił dwa gole i dorzucił kluczowe podanie. Można powiedzieć tym samym, że krakowianie wrócili z dalekiej podróży, gdyż to rywale prowadzili w serii 3:1 i do ostatecznego tryumfu brakowało im jednego zwycięstwa. Teraz wszystko rozstrzygnie się w myśl zasady "best of seven" czyli zwycięzca zostanie wyłoniony w siódmym meczu.

- Jako cała drużyna pokazaliśmy, że walczymy jak Sparta, do końca. Musimy oczywiście zrobić ten ostatni krok i wygrać w Tychach, choć będzie o to niezwykle ciężko. Byliśmy zdeterminowani i to ten element przeważył o naszym zwycięstwie - mówi Petr Kalus.

- W Tychach musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty. Mimo dwóch zwycięstw z rzędu nie jesteśmy wcale faworytem. Cieszę się ze swojej skuteczności, przygotowywałem się dwa miesiące do fazy play-off. Trzeba cały czas pracować, unikać błędów i współpracować z drużyną - dodaje.

Zawodnikdołączył do krakowskiego klubu w grudniu zeszłego roku i miał być wzmocnieniem na fazę play-off. Warto wspomnieć, że czeski prawoskrzydłowy rozegrał 11 spotkań w NHL w barwach Boston Bruins i Minnesoty Wild oraz ma na koncie grę w czołowych europejskich ligach. Teraz jak widać doskonale wkomponował się w formalnie trzeciąformację i wraz z Tomášem Sýkorą oraz Andrew McPhersonem stanowi o sile mistrzów Polski. Dość powiedzieć, że Czech w tym sezonie w 29 spotkaniach zdobył 27 punktów za 11 goli i 16 asyst. Czy piątkowy mecz był ostatnim, jaki hokeista rozegrał na tafli przy ul. Siedleckiego?

- Polska liga wcale nie jest słaba. Gra tu dużo zawodników o wspaniałych umiejętnościach, co zresztą pokazał finał. Czy zostanę? To nie zależy ode mnie. Ja ze swej strony bardzo bym chciał, aby tak się stało. Bardzo mi się tutaj podoba i jest blisko do domu - zapewnia Kalus.

Już w niedzielę 2 kwietnia poznamy nowego mistrza Polski. Początek spotkania na tyskim lodowisku o godz. 19:15.



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe