Petrásek: Będziemy zgranym zespołem
Michael Petrásek w przyszłym sezonie będzie pierwszym golkiperem Comarch Cracovii. 28-letni Czech ma zadbać o to, by krążek jak najrzadziej trafiał do bramki „Pasów”.
Petrásek do tej pory występował wyłącznie w swojej ojczyźnie. W jego hokejowym CV można znaleźć 76 meczów w czeskiej ekstralidze i 138 na jej bezpośrednim zapleczu. W poprzednim sezonie był zawodnikiem HC Zubra Przerów, w którym rywalizował o miano pierwszego bramkarza z wypożyczonym z Komety Brno Lukášem Klimešem. Rozegrał w sumie 29 meczów, interweniował ze skutecznością oscylującą w granicach 91,8 procent i wpuszczał średnio 2,33 bramki na mecz.
28-letni Czech miał już okazję rozegrać dwa spotkania w barwach Comarch Cracovii. Jego zespół najpierw pokonał po rzutach karnych STS Sanok (2:1), a później przegrał na wyjeździe z GKS-em Tychy 3:4.
– Tychy pozytywnie mnie zaskoczyły. To dobrze poukładana drużyna, z szybkimi i bramkostrzelnymi zawodnikami. My z kolei zbyt bojaźliwie weszliśmy w ten mecz, co było zresztą widać już w pierwszej tercji, kiedy to rywale nas zdominowali i nie pozwolili na zbyt wiele. Później wyglądało to już o wiele lepiej, złapaliśmy właściwy rytm, jednak nie udało się zwyciężyć – analizował nowy bramkarz krakowskiego klubu.
– Zauważyłem jednak, że GKS Tychy prezentuje poziom z takiej ścisłej czołówki naszej Chance ligi (drugi poziom rozgrywkowy – przyp. red.). Nie brakuje walki, ostrych starć, choć muszę przyznać że w Czechach większą uwagę zwraca się na dyscyplinę taktyczną – dodał.
Nowy nabytek ekipy z Siedleckiego 7 jest na razie zadowolony z życia w Krakowie, a także z atmosfery panującej w klubie.
– To przepiękne miasto i idealne miejsce do życia. Mieszkam tu z rodziną i od początku wszyscy świetnie się czujemy. Dużo zwiedzamy, a najbardziej podoba nam się rynek – przyznał.
– Atmosfera jest doskonała, poznajemy się i z pewnością będziemy zgranym zespołem. Złapaliśmy wspólny język, co z pewnością zaprocentuje, a ja poznałem już kilka polskich słów. Nie zdradzę jednak jakich (śmiech) – zakończył.
Komentarze