Hokeiści PGE Orlika Opole nie dotrzymywali kroku mistrzowi Polski i już po dwóch tercjach przegrywali pięcioma bramkami. Ostatecznie Comarch Cracovia zwyciężyła na Toropolu 6:1.
- Przez dwie tercje graliśmy praktycznie na jedną bramkę. Opole ograniczało się do kilku kontrataków ale nic z tego groźnego nie wynikło -
Petr Šinágl
- Dobrze jeździliśmy na łyżwach, odpowiedzialnie wracaliśmy do gry w obronie. Myślę, że to dla nas bardzo udany mecz a trzecia tercja to spokojne kontrolowanie wyniku spotkania i pewne trzy punkty -
PGE Orlik Opole - Comarch Cracovia 1:6
Czytaj także: