Hokej.net Logo

PGE Orlik po karnych pokonuje Comarch Cracovię (WIDEO)

PGE Orlik po karnych pokonuje Comarch Cracovię (WIDEO)

W wyrównanym spotkaniu na Toropolu 65 minut nie wystarczyło do wyłonienia zwycięzcy. W rzutach karnych więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, dzięki temu wygrywali z Comarch Cracovią 4:3.


Cracovia z początku miała problemy z dyscypliną. Już w pierwszej minucie na ławkę kar został odesłany Lukáš Zíb, a przewagę dla Orlika wykorzystał Radek Meidl. Chwilę później na ławce wylądował Urbanowicz, ale mimo kilku niezłych okazji, Opolanom nie udało się podwyższyć prowadzenia. Zrobili to natomiast w 13 minucie, kiedy Cichy przymierzył pod poprzeczkę. Gdy drużyna z Opola została ukarana za nadmierną liczbę graczy na lodzie, gola kontaktowego zdobył Urbanowicz, trafiając do odsłoniętej bramki. Cracovia wyrównała w 16 minucie, kiedy po złym wyjściu Murraya z bramki sprytem wykazali się Šinágl, Dziubiński i Urbanowicz. Trener McKay chwilę później zdecydował się na wzięcie czasu. Krakowianie po słabym wejściu w mecz otrząsnęli się i Orlik w końcówce tercji miał niewiele do powiedzenia. W 18 minucie po dynamicznej szarży Kalusa Matuš Chovan dał swojej drużynie prowadzenie.

Tempo gry w drugiej tercji nie było już tak wysokie jak w pierwszej. Było w niej natomiast więcej kar i brzydkich zachowań po obu stronach. W 25 minucie Filip Stopiński pokonał Radziszewskiego z ostrego kąta i znowu był remis. Pod koniec tercji Opolanie bronili kary jedna po drugiej, ale mimo zagrożenia wyszli z tego obronną ręką.

W trzeciej odsłonie bramek już nie zobaczyliśmy. Ostatnie dwie minuty regulaminowego czasu gry drużyna gospodarzy spędziła w liczebnej przewadze, ale nie wykorzystali tej dobrej okazji. Tym samym aby poznać zwycięzcę tego meczu potrzebny był dodatkowy czas. Pod koniec dogrywki Orlik wybronił okres gry w osłabieniu, a kiedy do końca zostało 30 sek, udało im się zmontować świetną sytuację, ale Michael Cichy mocno naciskany przez obrońców Cracovii, nie trafił na praktycznie pustą bramkę.

W rzutach karnych drużyna z Opola zaprezentowała się naprawdę dobrze, bowiem tylko raz nie udało im się pokonać Radziszewskiego. Zwycięska bramka powędrowała na konto Michaela Cichego, który brał udział we wszystkich trafieniach Orlika w tym meczu.

PGE Orlik Opole - Comarch Cracovia 4:3 po rzutach karnych (2:3, 1:0, 0:0 - 0:0, k. 2:1)

1:0 Radek Meidl - Anssi Rantanen - Michael Cichy (00:57, 5/4)

2:0 Michael Cichy - Filip Stopiński - Zachary Luczyk (11:19)

2:1 Maciej Urbanowicz - Mateusz Rompkowski - Krystian Dziubiński (12:44)

2:2 Maciej Urbanowicz - Krystian Dziubiński - Petr Šinágl (14:54)

2:3 Matúš Chovan - Patryk Wajda - Tomas Sykora (17:40)

3:3 Filip Stopiński - Michael Cichy - Rasmus Kulmala (25:28, 5/4)

4:3 Michael Cichy DRZK 65:00

Rzuty karne:

Rasmus Kulmala (+)

PetrŠinágl(-)

Michael Cichy (+)

Krystian Dziubiński (+)

Radek Meidl (-)

Filip Drzewiecki (-)

Sędziowali: Zbigniew Wolas - Patryk Kasprzyk, Rafał Noworyta.

Minuty karne: 18 - 8

Strzały: 26 - 59

Widzów: 680

PGE Orlik: Murray (Nobis - n/g) - Sordon, Bychawski; Cichy, Kulmala, Paryzek - Rantanen, Demjaniuk; Meidl, Luczyk, Kostek - Sznotala, M. Stopiński; Gorzycki, Ceslik, F. Stopiński - Gawlik, Kostecki.

Comarch Cracovia: Radziszewski (Łuba - n/g) - Noworyta, Rompkowski; Urbanowicz, Dziubiński, Kapica - Kruczek, Wajda; Domogała, Słaboń, Drzewiecki - Dutka, Zib; Sinagl, McPherson, Kalus - Kisielewski, Chovan, Sykora.





bR>

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe