Działacze Polskiego Związku Hokeja na Lodzie już wielokrotnie wypowiadali się na temat dołączenia do PHL zagranicznych klubów. Obecnie najbardziej aktualną opcją jest zaproszenie do Polskiej Hokej Ligi ekip z Ukrainy, o czym na łamach internetowego serwisu TVP Sport wspomniał Mirosław Minkina, prezes hokejowej centrali.
Rozgrywki u naszych wschodnich sąsiadów zostały przerwane z uwagi na trwającą wojnę. Wiele obiektów użyteczności publicznej zostało zniszczonych, jak choćby lodowisko w Mariupolu.
Nie wiadomo, jak będzie wyglądała sytuacja za kilka miesięcy, a w Polskim Związku Hokeja na Lodzie powstał pomysł, by zaprosić ukraińskie kluby do gry w PHL. Umożliwia to przepis, który został już przyjęty przez hokejową centralę.
– Jesteśmy otwarci na drużyny z innych państw, ale według nowych rozwiązań nie mogą one stanowić więcej niż 50 procent wszystkich uczestników. W obecnej sytuacji, przy dziewięciu polskich zespołach, w lidze mogłoby zagrać maksymalnie dziewięciu zagranicznych rywali – mówił nam blisko rok temu Mirosław Minkina
Prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie wielokrotnie jawił się jako zwolennik stworzenia w Polsce ligi międzynarodowej na wzór bet-at-home ICE Hockey League (dawna EBEL) czy węgiersko-rumuńskiej Erste Ligi. Był też zwolennikiem gry w PHL czeskiej Poruby, ale ten temat upadł ostatecznie, gdy Czesi awansowali do Chance Ligi. Rozważano też stworzenie wspólnych rozgrywek z klubami Litwy, Łotwy, Estonii czy z Białorusi.
Na razie wysiłki Minkiny spełzły na niczym, bo tematem kluczowym w tej kwestii są oczywiście finanse. Drużyna, która chciałby grać w PHL musiałby wykupić „dziką kartę”.
Obecna sytuacja geopolityczna na świecie sprawiła, że w głowach polskich działaczy zrodził się nowy pomysł. Jest nim dołączenie do naszej ekstraligi drużyn z Ukrainy
– Wyobrażam sobie polską ligę z dwoma, trzema ukraińskimi klubami będziemy próbowali to robić. W Opolu, Krynicy, Dębicy czy Gdańsku są lodowiska, jest zaplecze do uprawiania hokeja, a nie ma drużyn. W tych miastach mogliby grać Ukraińcy. Taki pomysł rodzi się nam w głowie i spróbujemy taką propozycje Ukraińcom złożyć, ale trzeba będzie zastanowić się nad wszystkimi aspektami, także tymi finansowymi – powiedział na łamach sport.tvp.pl Mirosław Minkina.
To ciekawy pomysł, ale na obecną chwilę trudny do zrealizowania.
Czytaj także: