Hokeiści GKS-u Tychy mają już za sobą pierwszą fazę przygotowań do nowego sezonu TAURON Hokej Ligi. Trójkolorowi będą chcieli powalczyć w nim o mistrzostwo Polski. Na razie czekają ich dwutygodniowe urlopy.
Miniony sezon był dla ekipy z „piwnego miasta” słodko-gorzki. Podopieczni Pekki Tirkkonena zdobyli co prawda Puchar i Superpuchar Polski, ale w półfinale play-off ulegli Re-Plast Unii Oświęcim. Finalnie musieli zadowolić się brązowym medalem.
To spowodowało sporą rewolucję kadrową. Z zespołem pożegnali się obcokrajowcy, którzy nie spełnili pokładanych w nich nadzieli, a więc August Nilsson, Pawło Padakin, Illa Korenczuk, Janne Tavi i Roman Rác, a także doświadczeni Polacy: Oskar Jaśkiewicz, Radosław Galant i Szymon Marzec.
Luki po nich mają wypełnić głównie Finowie: Olli-Petteri Viinikainen, Aapo Ahola, Rasmus Heljanko, Joona Monto i Matias Lehtonen, a także Daņiła Larionovs.
Dziewięć tygodni temu trójkolorowi rozpoczęli przygotowania do sezonu. Trenowali w krajowym zestawieniu, a pieczę nad zajęciami trzymał Jakub Gruth, pełniący funkcję trenera przygotowania motorycznego. Szkoleniowiec w rozmowie z klubową telewizją przyznał, że jest zadowolony z pracy wykonanej przez zawodników trójkolorowych.
– Bardzo dobrze przepracowane dziewięć tygodni. Jestem bardzo zadowolony z chłopaków. Wszystko poszło zgodnie z planem, więc całą końcówkę przekierowaliśmy już w stronę specjalistyczną. To nas powinno przygotować troszeczkę pod tę część, którą rozpoczniemy po urlopach, kiedy będziemy musieli się szybko zaadaptować do lodu – wyjaśnił Jakub Gruth.
Dalsza praca jest również zależna od dyspozycyjności zawodników, którzy dopiero dołączą do reszty składu.
– Całą wytrzymałość i szybkość specjalną zrobimy na lodzie. Na pewno mocno przetestujemy zawodników, którzy do nas dojadą. Zobaczymy, w jakiej są dyspozycji i będziemy wiedzieli, jak pracować dalej – zaznaczył Gruth.
Przed tyszanami dwutygodniowe urlopy. Po nich znów pot poleje się strumieniami.
Czytaj także:
