Hokej.net Logo

Piotr Milan - pamięć, która pozostanie na zawsze… To już 26 lat

Piotr Milan - pamięć, która pozostanie na zawsze… To już 26 lat

23 stycznia 1995 - to data, która na zawsze zapisała się w historii sanockiego hokeja. W tym dniu, nad ranem, miał miejsce tragiczny wypadek sanockich hokeistów w Gniewoszówce – kilkanaście kilometrów od Sanoka. Dbając o to, aby nigdy nie zapomnieć o tej chwili, przedstawiamy relacje jednego z uczestników tego feralnego zdarzenia.




NIE MOGĘ UWIERZYĆ W TO, CO SIĘ STAŁO…

– mówi jeden z uczestników tragicznego wypadku w Gniewoszówce – Marek Pomykała.

– W autokarze jechało 30 osób - 20 hokeistów, 2 trenerów, lekarz, pracownica klubu z 12-letnią córką i szwagierką, Iza - dziewczyna Rafała, Tomek - sympatyk drużyny zabrany z Krakowa, kierowca, no i ja. Siedziałem po prawej stronie przy oknie. Po kolacji w Przebieczanach ruszyliśmy w dalszą drogę. Włączyli jakiś film na video, w trakcie którego zasnąłem. Obudził mnie krzyk. Odruchowo wyciągnąłem ręce przed siebie, choć jeszcze nie bardzo wiedziałem, co się dzieje. Potem był już tylko straszny huk, dźwięk tłuczącego się szkła i zgniatanej blachy. Straciłem przytomność. Ocknąłem się już poza autobusem - nie pamiętam dobrze, czy sam się wyczołgałem przez rozbite okno, czy ktoś mnie wyciągnął. Usłyszałem płacz dziecka i jakiś głos uspokajający: „nie płacz, mama żyje”. Pozbierałem się z trudem. Czułem ból w klatce. Jarek krzyknął, że Piotrek jest zaklinowany – kilka osób pobiegło za lekarzem. Słyszałem, jak trener Radwański mówił, że czegoś nie da się zrobić, ale nie wiedziałem o co chodzi. Pojawili się jacyś ludzie. Ciągle nie bardzo wiedziałem, co się dzieje – byłem chyba w szoku. Pamiętam, że ktoś nagle zaczął krzyczeć: „pożar, pożar!”, ale to były tylko tylne światła autokaru… Moja pierwsza logiczna reakcja, to chęć wybiegnięcia na drogę, kiedy zauważyłem odblask reflektorów nadjeżdżającego chyba od Rymanowa samochodu. Zacząłem się wspinać po skarpie, ale było bardzo stromo i ślisko – przewróciłem się. Poczułem silny ból. Pomyślałem, że mam złamany obojczyk. Co dziwniejsze, nie pojawił się żaden samochód. Zacząłem wątpić w to, co widziałem przed chwilą. Później okazało się, że wpadł do przeciwległego rowu… Strasznie wiało, czułem zimni. Ciągle zastanawiałem się czy to jest prawda czy sen. Próbowaliśmy się schronić między ścianą rowu, a bokiem przewróconego autokaru. Pamiętam Wojtka, który wynosił przez okna kurtki i koce. Otulano nimi kobiety i najciężej rannych. Kiedy przyjechała straż, poszedłem na drugą stronę zobaczyć jak tną blachę. To, co zobaczyłem, wyglądało nieprawdopodobnie – dach przylegał prawie do siedzeń, a w równych odstępach spod autokaru wystawały trzy pary nóg… Reszta była niewidoczna. Stał koło mnie Rafał. Podszedł Jarek. Pamiętam jak powiedział, że Iza i Piotrek nie żyją, bo nie wyczuwa tętna. Zacząłem krzyczeć, żeby przestał! „Marek, ja jestem lekarzem” – powiedział. Poczułem jak robi mi się słabo... Strażacy nie byli w stanie nic zrobić. Wpuścili nas do swoich samochodów, żebyśmy się trochę ogrzali. Pierwsza karetka zabrała kobiety z dzieckiem, druga – Darka, który wydawał się być w najgorszym stanie, Andrzeja, Daniela, trenera i mnie. Andrzej od razu wiedział, że ma złamany obojczyk. Mówił, że czuje jak mu kość przez skórę wychodzi. Daniel miał bardzo głęboką ranę na policzku, trener znajdujący się przez cały czas trwania akcji w szoku, nie czuł bólu - aż okazało się, że złamał obojczyk i rozerwał staw barkowy. Ja miałem całe ręce we krwi, czułem ogromny ból w okolicach klatki, stawu i kręgów szyjnych. Założono mi kołnierz podejrzewając ich uszkodzenie. Mówiłem chyba coś bez sensu. Pamiętam jak ktoś cały czas mnie uspokajał. W szpitalu zaopiekowano się nami bardzo dobrze. Okazało się, że Andrzej i trener muszą tam pozostać. Reszta wróciła do Sanoka. Tibora odwieziono do sanockiego szpitala – skarżył się na silny ból nerek. Nadal nie mogę uwierzyć w to, co się stało…

/jot/



Tygodnik Sanocki, kilka dni po wypadku 1995 r


Warto nadmienić, że sanoccy hokeiści, w tym dniu, pokonali drużynę SMS-u Sosnowiec 6:1. W wypadku zginęła również Izabela Suska oraz Tomasz Och.


PIOTR MILAN (1971 – 1995)

Był jednym z najbardziej utalentowanych hokeistów STS-u. Już w wieku 16 lat zadebiutował w pierwszej drużynie ówczesnej Stali, grywał też w reprezentacjach Polski juniorów. Mimo nie najlepszych warunków fizycznych należał zawsze do najwaleczniejszych zawodników na lodzie. Jego kariera nie układała się jednak harmonijnie. Miał kłopoty z sercem, przez jakiś czas musiał zrezygnować z uprawiania sportu

Rok przed tragiczną śmiercią podjął studia na krakowskiej AWF i przeniósł się do Cracovii. Pierwszy mecz w nowych barwach rozegrał w Sanoku przeciwko STS-owi. Był remis 1-1, a gola dla Cracovii strzelił właśnie Piotrek. W Cracovii grał do grudnia 1994 roku. Był w tym sezonie w znakomitej formie. Kłopoty organizacyjne tego klubu sprawiły, że postanowił wrócić do STS-u. Miał pomóc sanoczanom w awansie do play offu. Strzelał sporo bramek. Ostatniego gola w lidze zdobył w piątkowym meczu przeciwko Cracovii. TO BYŁO JEGO POŻEGNANIE Z „TORSANEM” I KIBICAMI.

TS

25 stycznia 1995 roku kilka tysięcy ludzi pożegnało na cmentarzu przy ul. Rymanowskiej Piotra Milana. Na trumnie obok kwiatów położono koszulkę z numerem „7”, w której Piotrek reprezentował Sanok na lodowiskach całego kraju. Od tego czasu numer ten jest zastrzeżony i żaden zawodnik nie może grać z nim w Sanoku. W tym samym dniu w Olchowcach odbył się pogrzeb drugiej ofiary wypadku – Tomasza Ocha. Z kolei dzień później na cmentarzu przy ul. Rymanowskiej pożegnano Izabelę Suską.

Gazeta Wyborcza

Arkadiusz Burnat jest jednym z hokeistów, który jechał w tamtym autokarze powiedział: – Najbardziej ucierpieli ci, którzy siedzieli z lewej strony. Zdrzemnąłem się. W pewnym momencie obudziły mnie krzyki i poczułem, że autobus zaczął się przechylać. Złapałem się siedzenia i to mnie chyba uratowało. Potem ujrzałem nad sobą niebo i kołyszący się autobus, który przy przechyle przygniatał mi klatkę piersiową. Myślałem, że już po mnie. Nagle usłyszałem głos Tomka Jęknera, abym wychodził. Myślałem, że zostaliśmy tylko z Tomkiem, ale po chwili usłyszeliśmy także inne głosy. Wybuchła panika, ktoś krzyknął, że się pali, więc zaczęliśmy biec w pola. Okazało się, że to migały tylne światła. Było strasznie zimno i potwornie wiało. Chcieliśmy wyjść na jezdnię, ale wiatr był tak silny, że było to niemożliwe.

Ten tragiczny dzień pamięta również Marcin Ćwikła: – To był dla nas ogromny szok. Początkowo nie zdawaliśmy sobie sprawy, że ktoś zginął. Razem z chłopakami próbowaliśmy przewrócić autobus na bok, jednak nie daliśmy rady.

Z ustaleń policji wynika, że osoby, które zginęły, w momencie katastrofy wypadły wraz z rozbitymi szybami i zostały przygniecione przez autobus. Wóz ratownictwa drogowego oraz wóz bojowy PSP, które dotarły na miejsce tragedii kilkadziesiąt minut później, mimo iż dysponowały nowoczesnym sprzętem, nie były w stanie podnieść leżącego pojazdu. Dopiero tuż przed godz. 7 za pomocą dwóch wielotonowych dźwigów sprowadzonych z Rafinerii Jedlicze i krośnieńskiego WSK wyciągnięto autokar z rowu i wydobyto ciała trzech osób, które zginęły w wypadku.

25 stycznia 1995 roku kilka tysięcy ludzi pożegnało na cmentarzu przy ul. Rymanowskiej Piotra Milana. Na trumnie obok kwiatów położono koszulkę z numerem "7", w której Piotrek reprezentował Sanok na lodowiskach całego kraju. Od tego czasu numer ten jest zastrzeżony i żaden zawodnik nie może grać z nim w Sanoku. W tym samym dniu w Olchowcach odbył się pogrzeb drugiej ofiary wypadku - Tomasza Ocha. Dzień później na cmentarzu przy ul. Rymanowskiej pożegnano Izabelę Suską.

Materiały z archiwum Grzegorza Michalewskiego. Składał Przemek_Snk



Przeczytaj dodatkowo
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • PEL52: Jak podali reke Tychom to teraz niech udowodnia ze sa lepsi!!!!!
  • Cola: 1:44 w przewadze Tychy więc zaraz może być po ptokach
  • Andrzejek111: Coś czuję że się długo nie napatrzymy.
  • redgar: ja pierdziele
  • Hokej_Fan_GKS_TYCHY: Filip tylko w reklamach? ;)
  • thpwk: Kapitan
  • dzidzio: Półfinały w tym roku zacne
  • fruwaj: Jednak Oświęcim to więksi [****]zy niż my...
  • HookejFan: Musi rozstrzygnąć własne lodowisko
  • thpwk: Dogrywki być nie powinno, sędziowie ładnie wyciągnęli za uszy. Końcowy wynik sprawiedliwy.
  • UniaFann: wszystko wyzerowane, liczy sie tylko sroda
  • thpwk: Reset głów i w środę zagrać tak jak dzisiaj i będzie dobrze
  • dzidzio: Swoją drogą można zaśpiewać tak nieco prowokacyjnie "Legia gol ale ale"
  • wiemswoje: Dawać tu teraz tego Musahakiego ciekawe o czym poszczeka
  • Młodziutki: Gratulacje dla Tyskich widzimy się w środę
  • botanick: Coś nowego u nas,Jaki tu spokój..lalala
  • Tyski kibic: Gks
  • emeryt: no mosz,pipa nas załatwił,graty Tychy
  • emeryt: czarno to widze
  • thpwk: Redaktorki hnet, czekamy na materiał z błędami sędziowskimi. Do tej pory był jeden i to w jedna stronę.
  • Arma: Graty Tyszanie
  • botanick: Mylisz się emerycie,pipa roku to Padokin.
  • thpwk: Krvin pięknie domknął w tej dogrywce
  • redgar: emeryt, sami się załatwiliśmy, dziw, ze nie strzelili tego w przewadze
  • mario.kornik1971: Frajerstwo
  • thpwk: Redgar, ciężko strzelić w przewadze bez oddania strzału
  • Hokej_Fan_GKS_TYCHY: Brawo Filip. Brawo.
  • Unikatowy99: W Tychach na trybunach podobne Zoo jak u Nas wszędzie to samo czysty zwierzyniec z wyjątkami.
  • Zaba: Moze I [****]stwo, ale brawa dla drużyny za powrót do meczu... Niewiele nam braklo do szczęścia. W środę będzie najtrudniejszy mecz. Brawo Unia
  • PEL52: 2 bledy w wykonaniu zmian po tym jak Unia wyszla na prowadzenie,smierdzi mi tu walem bez napiny
  • mario.kornik1971: Jakim wałem?
  • botanick: PEL52 też mi tojedzie ustawką na 7 mecz.
  • mario.kornik1971: Szkoda Linusa
  • botanick: To prawda że 7 mecze w tv?
  • sethmartin: wszystko już było...nie ma już nic z ....wyjątkiem wyjątkowej środy a tam nowe wyzywania i obelgi. Zobaczymy kto kogo. Karawana toczy się do oazy.
  • Andrzejek111: Bilet kupiony
  • mario.kornik1971: dejcie spokój z tą ustawką
  • PEL52: botanick,widzisz to trak jak ja czy poprostu kpisz ze mnie.Wiem ze jestes z za mostu
  • botanick: Tak samo jak Ty.
  • botanick: W czasie 3 tercji to już pisałem
  • Fan12: Fajna kara dla Dziubinskiego. Galant uderzył w kija Krystiana i złamał mu się kij, a nasz dostał za to kare -_-
  • PEL52: no to dzieki widze ze nie Jestes jakims bu..em tylko myslisz rozsadnie
  • botanick: A kara dla Dupuya?
  • hanysTHU: Spieprzone emocje.
  • PEL52: Niech wygra lepszy tyle w temacie
  • sethmartin: oj te spiskowe teorie dziejów. W środę też się dogadają...hehe
  • hanysTHU: Ciągnie się to jak syr na pizzy
  • HookejFan: Unia wyciągnęła full z biletów
  • PEL52: Botanick,ta kara akurat to pomylka sedziow przniesiona z poprzedniej sytuacji na Kewinie
  • sethmartin: Nie mów nic...zabawa trwa
  • PEL52: Masz racje
  • hanysTHU: Bilet mam i ja.
  • hanysTHU: 50 tysi na czysto?
  • botanick: Unia poza własnymi kibicami Mo jeszcze jedno przy sobie teraz..PRESJA
  • Tyski kibic: Miejmy nadzieję że będzie inny zestaw sędziów
  • thpwk: Fajny brak kary za hakowanie Mroczkowskiego, podcięcie Jeziora
  • sethmartin: no widzisz...co byście robili w środę??
  • hanysTHU: Jo chca Krysia!
  • hanysTHU: Do zaś napinacze ;)
  • sethmartin: no to do Krysia...tfu...środy
  • PEL52: Ja juz obstawilem,male co nieco Unia i Cracsa final zadnego GKS
  • PEL52: Craxsa
  • thpwk: Pel52 poprzednia sytuacja na Kevinie była identyczna i ram decyzja była słuszna. W obu to wasz bramkarz zainicjował kontakt.
  • sethmartin: małe co nieco? to jednak masz wątpliwości
  • PEL52: No nie wiem czy 1000 zl to watpliwosc?
  • sethmartin: toś bogaty bo małe co nieco to ...1000 to nieżle
  • sethmartin: osobiście Ci nie życzę bo to nie w moim interesie...sorki
  • fruwaj: dzisiejsza trzecia tercja to jakieś kuriozum zaprezentowane przez obie drużyny przy dużej asyście sędziów...
  • PEL52: Widziales kiedys zeby 3-1 ktos sie podniusl na 4-3 i popelnil takie bledy 2razy 6na5
  • rober03: Krążek dalej w grze gratulacje za dzisiaj dla Tyszan. Oby w następnym meczu Unia gorą 👍
  • fruwaj: mam nadzieję że dzisiejszy szpil zrył psychę zawodników Unii ;)
  • PEL52: Oby Unia nie pomylila sie w tym co zrobila w srodowym meczu!
  • Arma: Zawodnikom może nie ale kibicom już tak.
  • jack_daniels: Kevin dzisiaj bardzo niepewny.
  • PEL52: Fruwaj,myslisz ze to byl przypadek,nie sadze
  • mario.kornik1971: Niech się dalej opiera o bramkę
  • hokej_fan: Trzeba chłopakom pomóc! Środa wszyscy bobersi na Chemików 4
  • hokej_fan: Kara dla Dziubka to jakiś żart!
  • PEL52: Eme przywodca bobersow woli ogladac z kanapy bo moze moczyc giry
  • fruwaj: pasiaki w obie strony robiły wielbłądy
  • PEL52: Zartem to jest sedziowanie PO przez tych patalachow
  • PEL52: Patrzac obiektywnie to Ci sedziowie nadaja sie do pchania karuzeli w wesolym miasteczku
  • Luque: Ci sędziowie to jest jakiś dramat...
  • UniaFann: trzeba pogratulowac dzis Tychom, jednak to sroda zweryfikuje wszystko
  • Simonn23: W środę Chemików 4 ma po prostu płonąć!!
  • Simonn23: A dla tych co przestali wierzyć w Unię, po dzisiejszej porażce. Rok temu Kotlorz strzelił Katowicom w meczu numer 6, na chyba kilka sekund przed końcem, a później Mroczkowski w karnych zapewnił Tuchom wygraną. A i tak awansowały Katowice po golu w dogrywce Wanackiego
  • wpv: @fruwaj, nie zapominaj się :D
  • Polaczek1: To znając pzhl w środę Kaczmarek u nas 😅
  • Polaczek1: O dzisiejszym meczu to szkoda strzępić [****]a i o grze naszych i o pasiakach. Bo jak można robić takie błędy w półfinale rozumiem raz ale tyle razy w obie strony 🙄
    Co do fauli i nie fauli na Kevinie chciałbym wiedzy experta bo obie kary w tym meczu przeczą sobie
  • Luque: To może weźmy po 2 sędziów co najgorzej sędziowali we wszystkich dotychczasowych meczach jednej i drugiej ekipie i zrobimy 4kę godną poprowadzenia 7mego meczu ;P
  • thpwk: Tu nie ma co wyjaśniać. Sprawa jest klarowna. Lindskoug w obu przypadkach zainicjował kontakt wystawiając nogę. W obu przypadkach powinna być nałożona na niego kara.
  • Simonn23: Jak dadzą Kaczmarka w środę to chyba na następne mecze zamkną hale dla kibiców xD
  • thpwk: Gdyby nie wystawienie nogi w obu przypadkach kontaktu by nie było.
  • Arma: Już nie płacz. Ile można.
  • calan: Mam nadzieję że Tyszanie nie pękną kondycyjnie w środę i nastawią się bardzo bojowo i co najważniejsze wierzę w to głęboko że wygramy przekonywująco z unią. Nie ma litości i sentymentów liczy się przytłoczenie przeciwników od 1 minuty. Tylko Tyski GKS !!!
  • Luque: Chętnie zobaczę powtórkę z tego meczu, bo będę mógł prawidłowo ocenić niektóre sytuacje, 6 na lodzie Unii było na pewno dwa razy, a raz przy karze nawet chcieli grać w 6 ale sędzia jednego odesłał...
  • thpwk: Jakiś argument Armo czy tylko uszczypliwość?
  • Arma: Nie. Po prostu zerkam na ten SB i czytam ciągle że czegoś nie odgwizdali. Mamy sędziów którzy wygrali uprawnienia na loterii i taki jest efekt. Nic nie zmieni pisanie 16 raz że czegoś ktoś nie odgwizdał.
  • thpwk: To co zmieni jak nie wytykanie błędów?
  • Luque: Wolno pisać tylko o błędach, które nie zostały rozstrzygnięte na stronę Unii...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2023 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe