PK: Wicemistrz Słowacji pokonany. Cracovia wciąż z szansą na awans
Comarch Cracovia po emocjonującym meczu kończonym rzutami karnymi pokonała wicemistrza Słowacji HK Poprad i przedłużyła swoje nadzieje na awans do turnieju finałowego Pucharu Kontynentalnego.
Przystępując, do dzisiejszego meczu z wicemistrzami Słowacji podczas rozgrywanego w Krakowie turnieju trzeciej rundy Pucharu Kontynentalnego zawodnicy Cracovii wiedzieli, że aby przedłużyć swoje szanse na awans muszą odnieść zwycięstwo. Z kolei gracze HK Poprad zdawali sobie sprawę, że wygrana da im awans już dziś.
Zaczęło się świetnie dla Cracovii, bo w 5. minucie wynik meczu otworzył celnym strzałem Aleš Ježek. Dla Czecha dzisiejszy mecz był o tyle szczególny, że w przeszłości był mocno związany hokejowo z Popradem. Przed przyjazdem do Polski występował w ekipie swoich dzisiejszych rywali, a jeszcze wcześniej był również krótko zawodnikiem występującej swego czasu w KHL ekipy Lev Poprad.
Radość z prowadzenia gospodarzy nie potrwała jednak długo, bo tylko do 11. minuty. Właśnie wtedy do remisu doprowadził Daniel Brejčák. Wynik 1:1 utrzymał się do końca pierwszej tercji, ale już po 21 sekundach drugiej słowacki zespół prowadził. Kanadyjczyk James Livingston dostał krążek po lewej stronie, zjechał do środka i celnym strzałem pokonał Dienisa Pieriewozczikowa. Zarówno Brejčákowi, jak i Livingstonowi asystował były gracz Cracovii Patrik Svitana.
W drugiej tercji wicemistrzom Polski udało się jednak doprowadzić do wyrównania. W 37. minucie po zagraniu Colina Shirleya celnym strzałem popisał się Łukasz Kamiński i zrobiło się 2:2. Z takim wynikiem oba zespoły zjeżdżały na przerwę po drugiej tercji, ale w ostatnich 20 minutach spotkania znów to słowacka drużyna wyszła na prowadzenie.
W 49. minucie podopieczni trenera Coreya Neilsona zrobili to po raz drugi w tym meczu. Pozwolił im na to rzut karny podyktowany za faul Jiříego Guli. Na gola zamienił go 32-letni wychowanek drużyny z Popradu Dávid Skokan. Gula faulował w kontrze rywali w sytuacji, gdy Cracovia grała w liczebnej przewadze.
Nie był to jednak jeszcze koniec emocji, bo "Pasy" ponownie doprowadziły do remisu. W 56. minucie na ławce kar siedział w drużynie przyjezdnych Petr Ulrych. Ježek tym razem asystował, a Damian Kapica pokonał Marka Čiliaka i zmienił wynik na 3:3.
Remis utrzymał się do końca trzeciej tercji, co zapewniło awans do styczniowego turnieju finałowego zespołowi Saryarka Karaganda. Drużyna z Popradu to zapewnienia sobie kwalifikacji ciągle potrzebowała jeszcze jednego gola.
W dogrywce Cracovia przez 2 minuty musiała się bronić w osłabieniu 3 na 4 w polu po karze dla Shirleya. Udało się ten czas przetrwać, a w dogrywce gol nie padł i o wyniku rozstrzygnęły rzuty karne. W nich dla "Pasów" trafili Iwan Jacenko i Erik Němec, a dla wicemistrzów Słowacji tylko Lukáš Handlovský.
Cracovia wygrała więc 4:3 i przedłużyła swoje szanse na awans do turnieju finałowego Pucharu Kontynentalnego. Nie jest jednak zależna tylko od siebie. Gospodarze turnieju grupy E jutro przystępując do ostatniego meczu z włoskim Asiago Hockey będą już znali wynik wcześniejszego spotkania HK Poprad z Saryarką. Żeby nadal mieli wówczas szanse na awans, słowacki zespół nie może meczu z Kazachami wygrać.
Jeśli przegra w regulaminowym czasie, Cracovii awans da każde zwycięstwo nad Włochami. Jeśli zespół Neilsona przegra po dogrywce lub karnych, "Pasy" z ekipą Pettriego Mattili będą musiały wygrać za 3 punkty.
Comarch Cracovia - HK Poprad 4:3 (1:1, 1:1, 1:1, 0:0, 1:0)
1:0 Ježek 04:32
1:1 Brejčák - Svitana 10:42
1:2 Livingston - Skokan - Svitana 20:21
2:2 Kamiński - Shirley 36:33
2:3 Skokan 48:01 (w osłabieniu, rzut karny)
3:3 Kapica - Ježek 55:55 (w przewadze)
4:3 Němec (decydujący rzut karny)
Strzały: 25-35.
Minuty kar: 12-14.
Widzów: 1 300.
Cracovia: Pieriewozczikow - Gula, Šaur, Němec, Shirley, Miszczenko - Dudáš, Müller, Bodrow, Ismagiłow, Woroszyło - Karlsson, Csamangó, Kinnunen, Jacenko, Brynkus - Kamiński, Popiticz, Bezwiński, Ježek, Kapica.
Trener: Rudolf Roháček.
HK Poprad: Čiliak - Demo, Brejčák, Skokan, Livingston, Svitana - Rymsha, Dalhuisen, F. Mešár, Paločko, Handlovský - M. Mešár, Ulrych, Šišovský, Kundrík, Bjalončík - Nahalka, Jevoš, Valigura, Dzivjak.
Trener: Corey Neilson.
Saryarka Karaganda jest już pewna awansu do turnieju finałowego. Po wczorajszym zwycięstwie 2:0 nad Cracovią, dziś pokonała 4:2 włoską ekipę Asiago Hockey i ma na koncie komplet 6 punktów, co oznacza, że na pewno zajmie w grupie E jedno z pierwszych miejsc. Podopieczni Leonīdsa Tambijevsa po pierwszej tercji dzisiejszego meczu prowadzili już 3:0. Co prawda później rywale strzelili 2 gole, ale w przedostatniej minucie Saryarka przypieczętowała swoje zwycięstwo.
Rosjanin Nikita Anochowski zdobył 2 bramki, a po jednej na swoje konto zapisali Wadim Zielenkow i Deniss Fjodorovs. Jutro, w ostatnim dniu turnieju, Saryarka zagra z zespołem z Popradu o to, by zająć pierwsze miejsce w grupie E. Zespół Asiago Hockey, który zmierzy się z Cracovią, po dwóch kolejkach nie ma już szans na awans do najlepszej "czwórki" tej edycji Pucharu Kontynentalnego.
Saryarka Karaganda - Asiago Hockey 4:2 (3:0, 0:1, 1:1)
1:0 Fjodorovs - Nurgalijew 08:06
2:0 Anochowski - Anochin - Grymzin 10:49
3:0 Zielenkow 18:55 (w przewadze)
3:1 Marchetti 39:22 (w przewadze)
3:2 Ginnetti - Mantenuto 54:26 (w podwójnej przewadze)
4:2 Anochowski - Grymzin 58:41
Strzały: 36-20.
Minuty kar: 8-12.
Widzów: 150.
Tabela:
Niedziela:
14:00 Saryarka - HK Poprad
19:00 Cracovia - Asiago Hockey
W grupie F, która równolegle rywalizuje w duńskim Aalborgu, na razie żaden zespół nie zapewnił sobie jeszcze awansu do turnieju finałowego. Dziś gospodarz, drużyna Pirates, wygrał 5:2 z białoruskim HK Homel. Po bramce i asyście dla zwycięzców zanotował występujący w trzecim ataku "Piratów" kanadyjski duet Stephen Anderson - Pierre-Olivier Morin, pierwszego gola strzelił występujący do niedawna w Unii Oświęcim Szwed Johan Skinnars, a na liście strzelców znaleźli się jeszcze napastnicy pierwszej formacji Julian Jakobsen i Nikolaj Carstensen. Obie ekipy mają teraz po 3 punkty i jutro korespondencyjnie będą rywalizowały o awans. Pirates zagrają z łotewskim Olimpem Ryga, a HK Homel z Sheffield Steelers.
Aalborg Pirates - HK Homel 5:2 (2:1, 2:1, 1:0)
Skinnars (10.), Anderson (14.), Morin (31.), Carstensen (38.), Jakobsen (56.) - Razwadouski (9.), (34.)
Drugi mecz na turnieju w Aalborgu wygrał brytyjski zespół Sheffield Steelers, który jest najbliżej awansu do turnieju finałowego po dwóch dniach imprezy. Wczoraj był lepszy od gospodarzy, a dziś pokonał 3:2 łotewski Olimp Ryga. 39-letni weteran Jonathan Phillips strzelił gola zwycięskiego i asystował przy otwierającym wynik trafieniu Alexa Grahama. Phillips już 12 lat temu jako kapitan Steelers awansował ze swoim zespołem do turnieju finałowego Pucharu Kontynentalnego. Jutro będzie miał szansę zrobić to po raz kolejny. Dziś na listę strzelców w brytyjskiej ekipie wpisał się również Fin Matias Sointu. By awansować do styczniowego finału PK bez oglądania się na wynik drugiego spotkania Steelers muszą zdobyć przynajmniej punkt w meczu z HK Homel
Sheffield Steelers - Olimp Ryga 3:2 (1:0, 1:0, 1:2)
Graham (3.), Sointu (32.), Phillips (55.) - Mezaraups (43.), Rēdlihs (59.)
Tabela:
Niedziela:
Steelers - HK Homel
Pirates - Olimp
Komentarze