Plan wykonany! Trzy punkty zaksięgowane [WIDEO]
Pewne i wysokie zwycięstwo odnieśli hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie. Mistrzowie Polski w meczu 18. kolejki Polskiej Hokej Ligi pokonali na własnym lodzie Zagłębie Sosnowiec 7:1.
Jastrzębianie przystąpili do walki w niedzielnym meczu dodatkowo podrażnieni porażką w Sanoku. W efekcie Zagłębie od początku musiało radzić sobie z naporem mistrzów Polski, którzy jednakże bardzo szybko dopięli swego i już w 3. minucie objęli prowadzenie po golu Samuela Mlynarovicia. Dodajmy, że drogę do bramki gości otworzył mu Patryk Pelaczyk, rozgrywający jeden ze swoich najlepszych meczów w tym sezonie. Rezultat tej części gry zamknął natomiast Radosław Nalewajka, pokonując Michała Czernika w za zamieszaniu podbramkowym.
Najwięcej goli oglądaliśmy w drugiej odsłonie. Wprawdzie zaczęła się ona od kary dla Arkadiusza Kostka, jednak gdy tylko rywalizacja wróciła do równowagi, jastrzębianie ukłuli dwukrotnie w 23. i 25. minucie trafieniami Patryka Pelaczyka i Artursa Sevcenki, który zmienił tor lotu krążka po strzale Jauhenija Kamienieua. Przy wyniku 4:0 gospodarze nieco uspokoili grę, jednak pod koniec tercji zawody znów nabrały rumieńców. Najpierw na piątego gola autorstwa Romana Raca szybko odpowiedział Jarosław Rzeszutko, a następnie przed szansą na podwyższenie wyniku stanął Egils Kalns, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Z kolei w 39. minucie po ostrym ataku Lukasa Lundvalda na Łukasza Nalewajkę sprawiedliwość spróbował wymierzyć jego brat Radosław, co zakończyło się obopólnym wykluczeniem.
W trzeciej odsłonie Robert Kalaber posłał do boju Michała Kielera. Rodowity sosnowiczanin zanotował czyste konto, a roboty miał sporo, bowiem jego koledzy z pola zapracowali w sumie na sześć minut osłabienia. Między 45. a 50. minutą Zagłębie nie wykorzystało dwóch kolejnych PP, co szybko zemściło się na gościach, gdy po powrocie do pełnego zestawienia jastrzębianie w niespełna minutę podwyższyli wynik na 7:1 golami Egilsa Kalnsa i Dominika Jarosza. Ostatecznie właśnie takim rezultatem zakończył się niedzielny mecz na Jastorze.
Teraz przed JKH GKS Jastrzębie nadrobienie wyjazdowych zaległości z Comarch Cracovią. Los zechciał, że właśnie te ekipy powalczą we wtorek o ostatnie wolne miejsce w Pucharze Polski. Dodajmy, że nasz zespół mógł już w niedzielę cieszyć się z awansu, jednak przeszkodziła temu piątkowa porażka w Sanoku.
JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 7:1 (2:0, 3:1, 2:0)
1:0 - Samuel Mlynarovič - Patryk Pelaczyk, Frenks Razgals (02:40)
2:0 - Radosław Nalewajka - Jauhienij Kamienieu, Łukasz Nalewajka (13:55),
3:0 - Patryk Pelaczyk - Samuel Mlynarovič (22:53),
4:0 - Artūrs Ševčenko - Jauhienij Kamienieu, Vitālijs Pavlovs (24:24),
5:0 - Roman Rác - Rusłan Baszyrow, Arkadiusz Kostek (33:15),
5:1 - Jarosław Rzeszutko - Martin Przygodzki (34:33),
6:1 - Egils Kalns - Radosław Nalewajka, Vitālijs Pavlovs (49:47),
7:1 - Dominik Jarosz - Artūrs Ševčenko, Patryk Matusik (50:37)
Sędziowali: Marcin Polak, Mariusz Smura (główni) - Wojciech Moszczyński, Sławomir Szachniewicz (liniowi)
Minuty karne: 8-2
Strzały: 48-19
Widzów: 500
JKH GKS: Nechvátal – Kostek (2), Bahalejsza; Baszyrow, Rác, Kalns - Górny, E. Ševčenko; Urbanowicz, Pavlovs, A. Ševčenko – Horzelski, Kamienieu; R. Nalewajka (6), Jarosz, Ł. Nalewajka - Matusik, Gimiński; Pelaczyk, Mlynarovič, Razgals.
Trener: Róbert Kaláber
Zagłębie: Czernik – Naróg, Syrojeżkin; Dubinin, Wasiljew, Lundvald (2) – Khoperia, Jaśkiewicz; Przygodzki, Rzeszutkio, Nahunko – Luszniak, Mickiewicz; Blanik, Kozłowski, Sikora – Opiłka; Piotrowski, Gniewek, Gusiew.
Trener: Grzegorz Klich
Komentarze