- Wszystko w naszych rękach. Teraz przed nami ciężka praca i każdy scenariusz jest możliwy – oznajmił Bartłomiej Pociecha. Reprezentacyjny obrońca był autorem pierwszej i wyrównującej bramki dla polskiej reprezentacji w przegranym 2:3 meczu z Kazachstanem.
W sobotę o 20 polscy hokeiści zmierzą się z Węgrami w meczu, który zdecyduje o awansie do elity. Wygrana w regularnym czasie podopiecznych Jacka Płachty zapewni biało-czerwonym drugie premiowane awansem miejsce i występy w przyszłorocznych MŚ elity w Moskwie.
Czytaj także:
