Podsiadło: Nasza gra idzie w dobrym kierunku
Mimo ambitnej postawy KH Enerdze Toruń po raz kolejny przyszło przełknąć gorycz porażki. „Stalowe Pieniki” uległy na własnym lodzie Comarch Cracovii 3:4, ale w drugiej i trzeciej odsłonie zaprezentowały się z dobrej strony. O spotkaniu z "Pasami", szybkim rewanżu i planach na przerwę w rozgrywkach opowiedział nam Łukasz Podsiadło.
– O losach meczu zadecydowała słaba pierwsza tercja, a szczególnie dwie bramki stracone w nieco głupi sposób. W pierwszej sytuacji nasz bramkarz był kompletnie zasłonięty, a w drugiej krążek odbił się od łyżwy zawodnika Cracovii. Cieszy natomiast, że wróciliśmy do gry – ocenił Łukasz Podsiadło, drugi trener ekipy z grodu Kopernika.
Toruńska drużyna znacznie lepiej zagrała od drugiej tercji. Prezentowała znacznie dojrzalszy i dokładniejszy hokej.
– Jest to drugi mecz, w którym widać, że nasza gra idzie w dobrym kierunku. Te dwie tercje pokazały, jak to wszystko powinno wyglądać – dodał asystent Teemu Elomo.
Sztab szkoleniowy ekipy KH Energi musiał zestawić skład bez dwóch czołowych obrońców: Adriana Jaworskiego i Mateusza Zielińskiego.
– Odczuwamy oczywiście braki dwóch podstawowych obrońców i musimy szukać innych rozwiązań. Można jednak za dzisiejszy mecz należy pochwalić Oskara Bajwenkę i Oliwiera Kurnickiego – przyznał Podsiadło.
Okazja do rewanżu przyjdzie bardzo szybko, bo już w niedzielę. Będzie to zaległy mecz 10. kolejki PHL. Co zrobić by był to skuteczny rewanż?
– W całym meczu musimy zagrać tak, jak w drugiej i trzeciej tercji. Zacząć mecz od początku w sposób skoncentrowany. Krótko mówiąc: zagrać w końcu pełne sześćdziesiąt minut na dobrym poziomie – wyjaśnił Łukasz Podsiadło.
Opowiedział też o tym, jak będą wyglądać treningi w przerwie na reprezentacje.
– Musimy trochę mocniej popracować, szczególnie kondycyjnie, by być dobrze przygotowany na drugą połowę sezonu – zaznaczył.
Komentarze